Czyli... do startu, gotowi, start!
Pierwszy raz w zyciu chyba, kiedy decyduje sie na zmiane nawykow zywieniowych, zmiane zycia, odchudzanie... Oficjalnie moge zrobic to od tzw. "jutra" :) Bo przeciez czekam na jadlospis.. Ale tez pierwszy raz w zyciu, przy takiej sytuacji, nie zrobilam sobie (jeszcze) i mam nadzieje, ze do tego nie dojdzie - uczty, malej Agape - czyli ostatniego razu z ulubionymi daniami, slodyczami, napojami... Szok! Co prawda nie cwicze jeszcze mega intensywnie, nie jem tylko tego, co wolno, ale pierwszy raz w zyciu - tuz przed zdrowa dieta, juz sie pilnuje! :)
Mam nadzieje, ze nie polegne! :) I do piatku nie zlamie sie malym pozegnaniem tego, co bylo.. I taka akcja "OSTATNI RAZ" :)
Oby do piatku :)