Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kolejna bitwa wygrana ;)



Przed godziną ściągnęłam moją P. z wyra i naciągnęłam na wspólny trening.
Zrobiłyśmy Mel B rozgrzewkę, 20 minut na całe ciałko, 10 minut dla zadka i rozciąganie.
Ale jestem szczęśliwa. Z mordki mi uśmiech nie schodzi.
A poza tym P. też jest zadowolona więc dziś podwójna wygrana.

Ahhh brakowało mi tych endorfin:)


I niech każda z Was o tym pamięta!

  • fijka89

    fijka89

    16 stycznia 2014, 09:29

    Ważne motto! ;)

  • robaczki2

    robaczki2

    15 stycznia 2014, 23:21

    dajesz radę z cardio? ja na koniec zawsze wysiadam (mam uszkodzony jeden nadgarstek i nie mogę go za bardzo obciążać, a przynajmniej tak się usprawiedliwiam)

  • JuicyBody

    JuicyBody

    15 stycznia 2014, 21:41

    zajebisty tekst musze sobie to powtarzac :D