Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niespodzianka / Menu


Waga mnie dzisiaj zaskoczyła. Pokazała 63,1 i mam nadzieję, że to się utrzyma do ważenia w poniedziałek. W sumie mogłaby pokazać jeszcze mniej ;)!

Wczorajsze ciastka szybko się rozeszły zostały mi dzisiaj ze 3 na drugie śniadanie (nie ukrywam, że bardzo mnie cieszy fakt, że wszystkim smakowały).

Wczoraj zaliczyłam też skalpel i dziś o dziwo nie mam zakwasów. Plan jest prosty. Skalpel na przemian z Mel B i dużo spacerów. 

Wczorajsze menu:

śniadanie: owsianka z mandarynkami i miodem (ostatnio gotuję owsiankę na wodzie)

II śniadanie: tost pszenny z plastrem sera, cebulą i papryką, sałatka z pomidora i jogurtu

obiad: krokiet z kapustą i grzybami + keczup

podwieczorek: kawałeczek tiramisu, ciastko owsiane, mandarynki

kolacja: parówka, kromka razowca z masłem i kiełkami, pomidor

Plus dużo wody. Od kiedy piję więcej wody ciągle jestem spragniona.

Miłego dnia Kochani ;*

  • Time_is_now

    Time_is_now

    20 listopada 2014, 16:55

    Moja stała waga 63, zapuscilam sie do 66, marze o 55, nie umiem zgubic ani kilograma, zero silnej woli :(

  • kroliczek90

    kroliczek90

    20 listopada 2014, 12:21

    U mnie tak samo to działa im więcej pije tym bardziej chce mi się pić ;)