Ale wczoraj był dziwny dzień. Ciągle byłam głodna. Jadłam normalnie a ssało mnie co chwilkę. Moje menu:
śniadanie: owsianka (50 g płatków owsianych, łyżka siemienia lnianego i otrąb, 2 łyżki rodzynek, pół banana, 2 truskawki, kilka winogron, szklanka mleka)
kawa z mlekiem i łyżeczką cukru, kawałek torcika na zimno (pianka + galaretka)
II śniadanie: kromka razowca z pomidorowym almette i papryką
obiad: 2 pałki z kurczaka, pół woreczka ryżu, mizeria z jogurtem
podwieczorek: banan, gruszka, kilka winogron, mały jogurt naturalny, 50 g domowej granoli
kolacja: sałatka (miks sałat z rukolą, pomidor, kukurydza, pieczarki smażone z cebulką i pierś z kurczaka) kromka razowca
Po kolacji koło 22.30 wpadła jeszcze gruszka a później kilka kawałków papryki i szklanka mleka. Chyba muszę zacząć jeść więcej bo z głodu nie mogłam zasnąć.
Zmotywowałam się też wczoraj do treningu i pobiłam życiowy rekord! Dodam, że na zmianę z biegiem maszeruję ;)
5,47 km 34,26 m 391 kcal
Jestem zadowolona ale znów zaczyna boleć mnie kostka. Nie ma żartów trzeba zmienić buty. Dzisiaj przerwa więc czegoś poszukam.
Miłego dnia ;))
kacper3
11 marca 2015, 09:29A moze za malo pijesz? Ja widze, ze jak za malo ale cieplego-herbata,kawa, to po samej wodzie siedze w lodowce nie wiem jakos tak cieple lepiej dziala pije malymi lyczkami i delektuje sie, dzieki
Caandyy
11 marca 2015, 09:39Spróbuję pić więcej. Może pomoże ;)
angelisia69
11 marca 2015, 09:21ale sniadanie mistrzowskie ;-) A palek z kurczaka tak dawno nie jadlam,pysznie
Isfet
11 marca 2015, 09:10Gratki :) fajny bieg :)
kacper3
11 marca 2015, 09:07Mozeze faktycznie wiecej jesc do takiej aktywnosci. A ja mialam przerwe po 2 dniach i dzis znow truchtam ( uraz w pracy i troche bolu bylo tez) ale ciagnie mnie ...
Caandyy
11 marca 2015, 09:10Nie wiem co z tym moim jedzeniem. o 7,30 zjadłam dwie parówki, 2 kromki razowca z masłem i pomidora i znów czuję głód. Masakra ;( Odpocznij ciut, wyjdzie Ci na dobre ;)