Pamiętnik odchudzania użytkownika:
cancri

kobieta, 35 lat, Rajskie Wyspy

170 cm, 102.90 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 65 kg do Sylwestra 15/16!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 lutego 2025 , Komentarze (9)

Dzis HO w domu, czesciowo.
Na 12 musze isc na uni na "wernisaz" studenckich prac,
bo tez dwa semestry robily nasz temat.
Smiesznie bylo wiecie, oceniac studenckie projekty,
kiedy sie samemu czuje wciaz studentem 😁

***

Znalazlam wczoraj na ebay piekna lampe,
dokladnie taka chce do sypialni.
Te "wspolczesne" wersje nie sa tak piekne,
tutaj te klosze robia robote.

Jednak nie jestem pewna co do wysylki,
tzn. juz kiedys zamawialismy szklana lampe do mieszkania,
i doszla :D I generalnie duzo zamawiamy przeciez,
ale spora czesc rzeczy jednak przychodzi rozwalona.

Plus - moje finanse powinny byc podreperowane przez te dwa miesiace,
mamy teraz duzo innych wydatkow...ale kiedy ich nie mamy ;-)

Pokaze Wam, jakie lampy mamy w salonie i przedpokoju, ta by byla do sypialni.
Ta z przedpokoju, to stara lampa D z jego pokoju.

***

Po wernisazu, ktory w sumie trwa do 18,
lece z K na skrzypce (skrzypce sa na 15),
potem przychodzi do nas Ksiadz gdzies na 16,
przychodzi z koleda :P

Na 18 Klara ma webinar o kosmosie.

Musze serio rozpisac sobie plan, kiedy co ogarniac w mieszkaniu.
W salonie nie mam dalej fajnych ramek na gore, nie wiem,
brakuje mi tam troche konceptu.
I kapy na lozko, bo nasza D gdzies wywiozl jak jechal do pracy
(nie pytajcie).

Obczailam wczoraj, ze gdybym wziela na Wielkanoc 3 dni wolnego wiecej,
to mialabym w sumie...prawie 3 tygodnie wolnego.
I sie zastanawiam, czy tak nie zrobic.
Nie choruje wcale, ciagle siedze w pracy.
Jesli uda nam sie zdobyc fundusze, a D jest w trakcie wystawiania rzeczy,
to moze jednak ruszymy z tym malowaniem,
na pewno trzeba i tak ruszyc z odgracaniem salonu, balkonu i piwnicy.
Musze tez zaczac wystawiac jakies rzeczy po K, bo dawno tego nie robilam,
a mam ciuchow sporo - zwykle oddaje, i jakies polskie ksiazki.

***

Dobra, biore sie do roboty.

***

Tę lampę chce do sypialni:

A takie mamy w salonie:

Poluje na druga taka, jak ta szklana. Kiedys na Jarmarku w JG ktos mi sprzatnal takie dwie doslownie sprzed nosa... byly na innych straganach, ale wiecie, 5 razy drozsze :P 

27 lutego 2025 , Komentarze (16)

A tak mnie naszlo na ten tytul.

Ten tydzien jest tragiczny, ciagle sie budze i nie moge spac.
A do tego mam codziennie jakis termin do wieczora,
wiec jestem wykonczona na amen.

Ale z pozytywow - dzis waga 101,3 kg,
takze jeszcze 0,5 kg i bede miec "tylko" otylosc I stopnia.
I tych 99 kg nie moge sie doczekac,
mam nadzieje, ze to zleci, bo luty to zmarnowany miesiac,
jesli chodzi o wyniki w odchudzaniu.

  • Waga idealna (BMI 18.5–24.9): 54–72 kg
  •  Nadwaga (BMI 25–29.9): 72.3–86.4 kg
  • Otyłość I stopnia (BMI 30–34.9): 86.7–100.8 kg
  • Otyłość II stopnia (BMI 35–39.9): 101–115.2 kg
  • Otyłość III stopnia (BMI ≥ 40): ≥ 115.6 kg

***

Na weekend jedziemy na wies, bo Babcia D. konczy 90 lat.
Ale dodatkowo zapisalam nas wczoraj na Bieg Tropem Wilczym,
cala trojke. Klara zamierza wygrac ;D Ale i tak sie to jej nie uda,
bo bedzie w jednej kategorii ze swoimi kuzynkami,
a one co roku rozwalaja system w temacie ;-)
Ale najwazniejsze, ze w ogole wystartuje
- jesli sie nie przestraszy tlumu ludzi

***

Tak to coz, sypialnia jak sypialnia,

moja gorna polka jest dalej do roboty,
komoda do przesuniecia, wiec fot Wam nie wrzuce :P

Prania K nie jestem w stanie zlozyc od kilku dni.

Generalnie - wszyscy dookola co chwila sa chorzy,
A JA NIE, i mam juz troche dosyc.

Prcowalam do ostatniego dnia Swiat i w pierwszy dzien po Nowym Roku.
Jestem juz troche tym zmeczona.

Do Komunii zostaly 2 miesiace,

a ja nie mam ani miejsca zaklepanego,
remont w czarnej dupie - juz moge go totalnie skreslic,
bo D po raz kolejny nie potrafi nawet drzwi odmalowac.
Poza tym, $$$ sie wybitnie nie zgadzaja,
ale poczatek roku, to zawsze ciezki okres w temacie,
no a zapas Mounjaro tez swoje kosztowal...
Bez komentarza.

Wzial sie chociaz za wystawianie dzbanow, bo musze nadgonic z kasa.

***

Dzisiaj odpuszczam silownie i ide sobie do TKMaxx na spokojnie,
bo z K zawsze, to tez nie robota. A moje trzy pary spodni, totalnie na mnie wisza.

Ahh, okulary zamowilam, maja byc do 10.02 do odbioru, to dramatu nie ma,
ale moglyby byc wczesniej.

Nie jestem nimi zachwycona, ale wybor na moja szerokosc byl zerowy,
mialam dwie czy trzy pary do wyboru, wiec...
Nie chcialam juz takich delikatnych oprawek, nie bede ich co chwile naprawiac.

23 lutego 2025 , Komentarze (9)

Chyba tak bede od dzis tytulowac wpisy, by wiedziec, ktory tydzien biore dana dawke 😉

W niedziele tydzien temu wstrzyknelam sobie pierwsza dawke 10 mg.
Tydzien byl ciezki, mialam duzo terminow.
Nie wiem, czy wiecie, ale jestem czlonkiem komitetu ds. migracji i integracji w moim miescie.
Wiec tez mam troche z tym roboty, np. w srode mielismy zebranie 17-21, by ustalic punkty dzialania na nastepne cztery lata, z przedstawicielem wyzszych struktur w temacie.

W piatek za to, mialam termin kontrolny u mojej lekarki, bo nie bylam u niej od wrzesnia, czyli odkad zaczelam brac Mounjaro.
Termin byl na 10:30, ja weszlam do srodka dokladnie o 12:30.
Ale wzielam ze soba ksiazke i mialam w koncu czas, by ja poczytac.
Jakis pozytyw, nie? Bo prace musialam odpracowac wieczorem.

Pani Doktor jest bardzo zadowolona z moich spadkow.
Powiedziala, ze bardzo dobrze, ze te ostatnie tygodnie probowalam zostac na 7,5 mg,
i ze teraz na 10 mg powinnam troche pociagnac a potem jednak probowac schodzic.

W sensie - tego nie mozna tak o odstawic, wiec generalnie i tak bede musiala pewnie drugie tyle zmniejszac dawki.

W czwartek, jak Klara byla na religii, to ja podjechalam na silownie,
ale nie poszlam na ten trening funkcjonalny, tylko na orbiego i rower.
W sobote poszlam na trening na plecy i na spinning.
Na spinningu byla nowa babka i trening byl bardzo wymagajacy.
Serio, zmeczyl mnie.

Po treningach wrocilam do domu, musielismy podjechac do Gubina,
wiec wrocilam do domu dopiero nie wiem, o 17?
Jeszcze jak na zlosc w Biedronce wielu rzeczy nie bylo,
nie zrobilam zapasu pierogow dla K. :P

A dzis co, rano do Kosciola, potem dwie kolezanki mnie wyciagnely na spotkanie.
Wzielam K ze soba, chwile posiedzielismy u jednej kolezanki,
a potem podreptalysmy na kawe i ciastka.
Ja zamowilam az herbate mietowa i nalesnika z cukrem i cynamonem
(glownie z mysla o K)
one wziely wielkie kawaly ciacha.

Potem podjechalismy na chwile na dzialke, Psiecko sie wybiegalo,
jeny, jak on uwielbia, jak go puszczamy na dzialce, lata po niej jak glupi.
Jest w miare czysto, ale duzo do roboty, duzo do wywozenia.
Rok temu w lutym, mielismy juz wszystko tak ogarniete...(Google mi wypluwa foty),
a w tym roku, tydzien temu jeszcze budowalismy balwany na dzialce.

***
Wzielam sie po latach za przesadzanie kwiatow, bo chce je przeniesc wszystkie do sypialni.
Nie wiem, jak u Was, ale u mnie na komodzie wiecznie rzadzi burdel.
Wiec teraz, bede trzymac na niej same kwiaty :P

Musze jutro w TK Maxx kupic jakies dwie fajne, duze doniczki,
bo mam dwa zamieciulasy do przesadzenia, a te, w ktorych sa, sa okropne.
Tzn. jedna jest peknieta i tak, a druga a ksztalt cylindra... don't ask.

***

Aha, do kompletu nieszczesc, ktore mnie spotkaly w lutym,
to wczoraj moje okulary PEKLY NA POL.
Doslownie.
Dobrze, ze mam moje stare czarne, tylko w nich szkla sa totalnie porysowane,
a do tego maja slabsze dioptrie.
Jutro nie mam czasu isc do optyka, bo mam do 17 termin z grupa architektow z uni i z dziekanem, a na 17 jednoczesnie K ma termin u dentysty :P
We wtorek mam terminy od rana, basen na 13 przesuniety,
potem K ma konie, wiec nie wiem,
bede musiala zabookowac termin pomiedzy basenem, a konmi.
A zeby bylo wesolo, to u nas wyrobienie szkiel to kilka tygodni.
Ja jestem dosc slepa, mam -6 i chyba teraz -6.5.
Zeby nie bylo, to miesiac temu badalam wzrok, robilam tez do smieszne badanie dna oka,
ktore oczywiscie wyszlo u mnie alarmujaco.
I wtedy juz myslalam o zwroceniu tych okularow, zeby mi zamowili te same oprawki znowu,
albo zaczeli wyrabiac nowe, ale pomyslalam, ze poczekam na wizyte u okulisty -
do ktorego tu sie nie da nawet dostac ;D

To mam, nawet nie pytajcie, jak wygladam z tymi totalnie porysowanymi szklami.
Spadly mi kiedys na basenie, poprosilam K, zeby je wylowila, to ona chciala je zlapac stopa.
I mi przeryla szkla po kafelkach. Wiec nie mowie tu o jakiejs jednej rysie :P

***

No ale, nowa ja, nowe okulary  :P

I tak bym je wymieniala, ale wiecie,
chcialam je donosic az nowe beda gotowe.

***

A do tych wszystkich nieszczesc jeszcze dochodzi fakt,
ze pod koniec lutego swietujemy z D...17. rocznice zwiazku.

Dobra, ide sie szprycowac.

***

A, zapomnialam dodac, waga na dzis to 102,9 kg.
Zwiekszona dawka dziala tez duzo lepiej na moj glod.

17 lutego 2025 , Komentarze (24)

Wychodzi na to, ze od miesiaca mam zastoj.
Dzis postanowilam sie zmierzyc po miesiacu,
ZERO zmian. Nigdzie nie ubyl mi nawet centymetr.

Dobrze, ze mam w piatek wizyte u lekarza,
a na poczatku marca u tej endo.
Jest to po prostu denerwujace,
chociaz ja i tak jestem kwiatem lotosu.

Zamiast narzekac, trzeba wprowadzic jakies zmiany.
Wysypiac sie, wprowadzic IF.

Wiecie, ja w ostatnie tygodnie nawet slodyczy nie tykalam.
Mam cukierki z Rosji, mam slodycze na Walentyki, 
nic.

***

Sypialnia prawie skonczona.
Musze dokupic ramki na zdjecia, bo zrobie galerie,
plus przesadzic w koncu kwiatki w ladniejsze doniczki.
Te, nawet kupilam z pol roku temu, tylko pytanie, czy sie ostaly.

Poniewaz ta komoda w sypialni i tak jest wiecznie tylko zastawiona,
to zrobie sobie na niej po prostu busz z kwiatow.

Tzn. jeszcze troche rzeczy mi do sypialni brakuje.
Chcialabym kupic ladna posciel,
musze kupic nowa narzute, bo moja D gdzies wywiozl i jej nie ma.
do tego D uwaza, ze musimy wymienic lampe, mam taki klosz czyste szklo.

Tak to kupilam nowe zaslony,
przemalowalam regal po moim Dziadku.
Juz wyglada wszystko zupelnie inaczej ;-)

***

Do kompletu nieszczesc- padl nam odkurzacz.
Naprawialam go juz rok temu i teraz ta czesc cala znowu siadla,
wiec tadam... zglosilam na gwarancje, ale watpie, ze ja pozytywnie rozpatrza.

***

Naprawde nie lubie tego lutego.

***

Mam takie zadania jeszcze na ten rok:

- Ogarnac albumy rodzinne. Mam tylko jeden, jak sie Klara urodzila do roku chyba. Potem drukowalam troche zdjec, ale nigdy ich w nic nie wlozylam. Ostatnie 4 lata to juz w ogole niczego nie drukowalam.

Macie jakies fajne albumy do polecenia?

- Ogarnac pamiatki - mam taka skrzynie ze wszystkim, jakies pamiatki moje ze szkoly, z liceum.
Trzeba to jakos fajnie posortowac, poskladac.

- Ogarnac walizke Dziadka - mam tez taka walizke po moim Dziadku, w ktorej sa jego dyplomy, dokumenty, medale, zaproszenia i inne. Walizka jest mala, to taka stara, dyrektorska walizka, ale wszystko w niej lata.

- Ogarnac segregator Klary ze szkoly - mamy taki z przedszkola i jest naprawde super. Trzeba posortowac jej prace i jakies zadania, i ladnie wszystko powpinac czy ponaklejac na kartki i powkladac w folie.

- Pomijam remont reszty + ogarniecie balkonu i piwnicy. Te ostatnie dwa punkty beda straszne :P

***

Jak juz ogarne cala sypialnie ostatecznie, to wrzuce Wam zdjecia. Nastepny w kolejce bedzie chyba przedpokoj.

Tam jest malo roboty, musze przetrzepac szafe, szafke na buty
i w sumie to przemalowac sciany - albo odmalowac te ciemna zielen, albo dac jasnieszy.
I odmalowac wszystkie drzwi, ale tym oczywiscie mial sie zajac D...juz dawno temu.

14 lutego 2025 , Komentarze (35)

Wszystko o kant tylka rozbic.
Moja waga stoi trzeci tydzien, co spadnie po zastrzyku, to do piatku wzrosnie (zastrzyk robie w ndz).

Do tego producent postanowil podniesc cene miesiecznej kuracji,
uwaga, z 345€ na prawie 490€, tadam!
A ja juz jestem na wysokiej dawce,
wiec nie mam jak wybitnie dzielic pena.

Musialam teraz na cito zalatwiac recepte i kupic 3 opakowania,
wydac ponad 4k, zeby cos tam zaoszczedzic...
a i tak latalam po aptekach,
bo juz nie bylo mozliwosci zamowienia leku.

No chore to jest, to jest tak koszmarnie drogie!
Nie musze dodawac, ze w UK lek kosztuje ile, 100-130 funtow?
I tak w De bylo taniej, niz w PL, ale wiecie,
zdecydowalam sie z mysla, ze te 350€, to juz jest kupa kasy,
ale niech bedzie. Na 500€ bym sie nie decydowala.
A teraz co zrobie, nie moge przerwac kuracji,
ktora przynosi mi zaje*iste 2 kg spadku na miesiac...
2 kg za 500€, miodzio!

Teraz bede wchodzic na wyzsza dawke,
bo ta 7.5 mg juz mi nic nie daje.
Dalej nie zeszlam ponizej 100 kg, mam 103,5 kg.

Do tego zaczal mnie bolec zab, ktory jest do zrobienia.
Wiec cudownie, jeszcze tych kosztow mi trzeba.
A caly miesiac i tak jade na debecie,
wiec te 4k to ze skarpety musialam wyjac,
ktora miala byc na remont i kuchnie.

***

Luty jest okropny.

***

Stary sypialnie przemalowal,
ale mi sie jakos nie podoba :D
Musze przemalowac regal i inne zaslony kupic.

I nie wiem, na jaki kolor zrobic ten regal.
A nie chce mi sie przenosic ksiazek z pokoju K,
i zaraz ich wyjmowac, wiec wszystko u niej lezy.

Do tego mamy remont na klatce schodowej, 
wiec codziennie jest mega borowanie,
bo sie przewiercaja przez sufity i podesty.

5 lutego 2025 , Komentarze (13)

Moj remont skonczyl sie poki co na kupieniu farby i walkow 🤪
Okazalo sie, ze to nie ta farba, ktora Wam wrzucilam, ale no niemal identyczna.
Tak czy siak, kupilam farbe w poniedzialek dopiero, ale wczoraj mielismy pelen dzien,
wiec sie za to nawet nie wzielismy.<

I teraz nie wiem, kiedy wezmiemy, bo wena mnie opuscila jak mysle o tym,
ze musze to wszystko jakos wyjac i wyniesc.
Ale chyba dzisiaj po poludniu sie za to wezme, bo jedyne miejsce,
w ktore moge rzeczy przerzucic, to pokoj K.
I trzeba to zrobic, poki jej nie ma.

Mam w sypialni taki stary regal, jeszcze po moim Dziadku,
(Dziadek nie zyje od 28 lat :P).
Cos jak Kalax, tylko pojedynczy i wysoki.
Jest oklejony czyms takim nie wiem co to, w kolorze drewna,
serio, nie mam pojecia, jak to sie nazywa.
Ciezki jest okrutnie.

Mam wene na przemalowanie tego, tylko nie wiem jaka farba,
by sie dalo to zrobic.
I na jaki kolor.

Zastanawiam sie caly czas, czy przemalowywac te tapete,
ale jej po prostu nie znosze.
Mimo to, chyba lepiej byloby przemalowac to troche na bialo,
a zrobic jakis wzor - prostokat, kwadrat z tej farby.

***

Najgorsze jest to, ze Stary sie ugial mojej Babci i uwaza,
ze musimy przelamowac nasz piekny, ciemnozielony salon,

bo on dostaje od niego depresji A BABCIA MA RACJE.
Nie no, nie od tej graciarni, ktora stworzyl, absolutnie nie!
Wszystko przez ten kolor 😉

***

Wagowo - waga spadla do 102,9 kg,
natomiast do niedzieli znowu wzrosla do troche ponad 104 kg.
Natomiast dzisiaj juz bylo znowu 103,1 kg zdaje sie.
Troche to skacze, ale najwazniejsze, ze w ogolnym rozrachunku spada.
Stresuje mnie to juz troche, bo tak malo brakuje do 99,9 kg :P
Wiec czekam na to totalnie.

***

Wczoraj zaliczylam w koncu Aquafitness, bo juz od polowy grudnia nie bylam.
Ostatni raz w grudniu nie moglam, bo mnie rozlozylo w pracy tego dnia,
a potem nie bylo zajec az do zeszlego tygodnia.
Tydzien temu mialam to smieszne badanie, wiec tez nie poszlam,
bo badanie bylo po 16, a ja nie moglam przez caly dzien cwiczyc.

***

Musze w koncu ogarnac jakis lokal na te Komunie.
Mamy juz wianek (z Aliexpress haha),
mamy sliczny sweterek (moja Ciocia zrobila K na drutach),
mam toper na tort (tez z Ali),
mamy pudelka na upominek dla gosci i po malym upominku.

Kurde powiem Wam, opaska - wianek na Ali 3€, a jak weszlam na strony,
to od 100 pln mocno w gore, no pogielo ludzi :P
Tzn. rozumiem, ze firmy w PL maja inne koszty,
ale wciaz, to tylko ozdoba do wlosow...

***

Takze ten, update zdany, wracam do roboty ;-)

31 stycznia 2025 , Komentarze (11)

Waga z rana - 102,9 kg 🥳🥳🥳

W tym tygodniu spadly mi prawie 2 kg
(w niedziele wieczorem robie zastrzyk, wiec jeszcze dwa dni przede mna),
hit po prostu.

Aczkolwiek no nie chcialabym chudnac az tak szybko,
bo to jednak wybitnie zdrowe nie jest.

***
Bylam u endo, pobralismy krew, mam termin na 06.03 i bede miec tam usg tarczycy.
No, ale zawsze to tylko miesiac z hakiem czekania, a nie znowu pol roku.

Kurde, chcialam dodac wpis, a jest juz pozniej, niz myslalam.
Musze K szybciej na skrzypce zawiezc dzisiaj.

***

Na uni mialam rozne badania, bo mielismy tydzien zdrowia.
Na jednym wyszlo mi, ze mam 57,5% miesni, tkanki tluszczowej 39,4%

Tluszcz otrzewny tez jest na zielonej belce, wiec w normie - nie mam go.
Ale wyszlo, ze mam za malo wody w organizmie - a pije duzo, mam ekstra butelki 2l na wode,
do tego mamy w pracy teraz staly plan tea time :-)
No nie wiem, trzeba bedzie tu cos zmienic.

Siedze jak na szpilkach, bo chce juz TYLKO otylosc I stopnia i wage dwucyfrowa.

***

Jutro ide z K na zajecia z druku 3D dla dzieci, potem wioze ja do rodzicow na ferie.
I tydzien laby od dziecka i jej wszystkich zajec.

Niestety, stan konta na poczatek miesiaca wynosi 0 🤪, takze sie nie pobawimy.
W sensie dostalam comiesieczny haracz od D, ale to "na waciki".
Styczen to serio ciezki miesiac, bo mi zzera wszystkie roczne oplaty,
a samo ubezpieczenie mojego auta, to ponad tysiac euro.

Musze kupic farbe do sypialni, cholera, moglam isc w przerwie,
bo mam budowlany po drugiej stronie ulicy.
Chce ogarnac sypialnie jak jej nie bedzie.

Nie wiem tylko, czy zmieniac kolor, czy nie... mamy tapete na jednej scianie,
a ja jej nie znosze, wiec na pewno bede chciala ja zamalowac.
Ale same sciany byly malowane ze 2 lata temu na taki lekki, bezowo-kawowy kolor.

Nie zdaze napisac teraz wiecej, to potem edytuje :P

28 stycznia 2025 , Komentarze (17)

zaliczone ;-)

Waga na dzis, 104,2 kg.
Jak tak dalej pojdzie, to w marcu zobacze 99 kg 😭
Nawet nie pytajcie, kiedy widzialam taka wage po raz ostatni.
Jeszcze tylko 3 kg do zrzutu, i zejde z otylosci II stopnia na otylosc I stopnia.

Tu sobie jeszcze zalacze rozpiske:

  • Waga idealna (BMI 18.5–24.9): 54–72 kg
  • Nadwaga (BMI 25–29.9): 72.3–86.4 kg
  • Otyłość I stopnia (BMI 30–34.9): 86.7–100.8 kg
  • Otyłość II stopnia (BMI 35–39.9): 101–115.2 kg
  • Otyłość III stopnia (BMI ≥ 40): ≥ 115.6 kg

    Jesli tempo mi sie utrzyma (co jest utopijne, no ale dobra),
    to wage prawidlowa osiagne na poczatku lutego 2026 roku.
    To tylko pokazuje. ile jeszcze pracy przede mna, dokladnie caly rok ;(
    Ale za to okolo polowy sierpnia 2025 wejde "juz tylko" w nadwage.

  • ***
    Mialam troche przebojow z recepta i z dostaniem lekow,
    niestety pojedyncze peny 15 mg nie sa zbyt dostepne,
    tylko w trojpaku, co swoje kosztuje i to slono,
    objechalam 5 aptek, by dostac pojedynczy.
    Bo to, ze na stanie nie maja, to jedno, ale w hurtowniach nie ma.
    Juz bylam taka wkurzona, chcialam 15 mg,
    zeby moc dzielic dawki, obecnie jestem na 7,5 mg.
    Lek kosztuje mnie 345€ miesiecznie, wiec same rozumiecie.
    Poki co nie dzielilam wyzszych dawek, tylko placilam co 5 tygodni.
    Natomiast widze, ze cala Polska dzieli (i sciaga lek z De, bo jest tanszy),
    nawet lekarze w PL tak juz przepisuja, wiec w sumie dla mnie
    ta dawka to poki co ostatnia mozliwosc dzielenia.

    Moglabym zmienic na 10 mg, ale wlasciwie, to nie chce.
    Lekki glod odczuwam powoli, zwlaszcza rano,
    ale poki cyferki leca, niech leca.
    Mam jeszcze sporo do schudniecia a w dawkach juz bym byla w ponad polowie,
    bo 15 mg to jest maks.

    ***
    Mamy w tym tygodniu na uni tydzien zdrowotny, wiec sie zapisalam na rozne badania.

    Dzisiaj mam Body Check i analize przemiany materii, takze zobaczymy, co mi tam wyjdzie ;)
    Wesolo na pewno i tak nie bedzie, ale na pewno bedzie lepiej, niz we wrzesniu.
    I jutro ide w koncu do endokrynologa, czekam na ten termin od wrzesnia.
    Ta lekarka jest Polka, zawsze w kosciele siedzi z cala rodzina w pierwszym rzedzie,
    a teraz na weekend jej nie bylo, wiec mam nadzieje, ze nie jest chora,
    bo jak mi ten termin wypadnie po tylu miesiacach, to serio sie wkurze.

    ***
    W sobote mielismy spowiedz dla dzieci w kosciele
    i oczywiscie zagadal mnie ten tata z silowni.
    I to w "najlepszym" stylu: szukalem cie na silowni w czwartek, ale ciebie nie bylo?
    I pozniej oczywiscie: no, to widzimy sie na treningu! ;)
    uhh...

    Ale moze mnie to zmotywuje troche do tego, by jednak na te treningi chodzic.
    W czwartek nie moglam, bo dostalam dopiero co okres.

    Teraz w sobote znowu mnie treningi omina, bo ide z K na kurs z druku 3D dla dzieci,
    i wioze ja potem do Görlitz, zeby moj tato ja stamtad zgarnal.

    ***

    Bedziemy mieli tydzien bez dziecka, ale tez oczywiscie nie zdazylam zrobic planu,
    co w tym czasie bedziemy remontowac - malowac

    (pomijajac oczywiscie to, ze bede normalnie chodzic do pracy)
    Myslalam o sypialni, odsunelabym to wielkie lozko, komode, posprzatala za,
    sciany trzeba odswiezyc plus ja nienawidze tej tapety, ktora mamy na jednej scianie.

    Na pewno tez zagonie D do odmalowania drzwi, bo juz czas, a farba stoi od roku.

    ***
    Najgorzej oczywiscie z kuchnia i salonem, bo tam planowanie stoi,
    finanse na ten cel rowniez zerowe poki co,
    (nawet nie pytajcie ile wydalam w tym msc na rozne oplaty)
    wiec serio, bedziemy cokolwiek robic w kwietniu na ostatnia chwile pewnie.
    Tzn. to nie tak, ze tam jest jakos zle, ale ja mam juz w glowie wizje generalnego remontu
    i jej tak latwo nie wyplewie ;-)

    23 stycznia 2025 , Komentarze (20)

    Hej!

    U mnie ten tydzien jak zwykle na pelnych obrotach.
    Dzisiaj rano poszlam po skierowanie do endo, recepte na tabletki i recepte na MJ.
    Oczywiscie stalam 45 min w kolejce do recepcji by sie dowiedziec,
    ze moja lekarka jest chora a recepte na MJ moze mi wydac babka,
    ktora jest dopiero od 10, a ja na 10:30 mialam termin w robocie.
    Takze musze isc tam jeszcze raz wieczorem o.O
    Dostalam @, wiec tlumaczy to troche moje zastoje wagi,
    ale z drugiej strony @ powinno sie miec co miesiac,
    wiec tez nie moge miec 3 tygodnie msc zastoju wagi z tego powodu...

    ***
    Zrobilam sobie wczoraj rozpiske, w jakim czasie chudlam.
    Najwiecej schudlam na 5mg, ale juz kilka tyg. odczuwalam na tej dawce glod.
    W sumie dobrze, ze to zrobilam, bo wyglada to dobrze.

    ***
    Dzisiaj powinnam isc na silownie, jak K ma religie,
    pojde, ale chyba tylko na bieznie i na orbi,
    bo na ten morderczy trening z okresem,
    to jednak sie wybitnie nie widze.

    W tym tygodniu znowu mi odpadl Aquafitness,
    wiec w tym roku nie bylam tam ani razu 😐

    ***

    Jak mnie najdzie wena, to moze jeszcze cos dopisze.

    17 stycznia 2025 , Komentarze (10)

    Wedlug planu bylam wczoraj na silowni w czasie religii K.
    Oni robia 1.5 h, dlatego, ze jest to 45 min lekcji religii i 45 min przygotowania do Komunii.
    Ale tak tematycznie to teraz maja 4 msc samych przygotowan.
    Dzieki temu nie trzeba jezdzic dwa dni, tylko wystarczy jeden raz w tygodniu.

    ***

    Tak czy siak, ta moja silownia jest dosc blisko,
    wiec w koncu sie zebralam, zapisalam na trening i pojechalam.
    Wczesniej zawsze bralam laptopa i pracowalam w tym czasie albo teraz jezdzilam do galerii :P

    Trening byl zajebisty, ledwo go przezylam,
    ale bardzo fajny.
    Bylo x stacji i na kazdej stacji sie wykonywalo powtorzenia przez chyba minute,
    a potem ostatnia kolejka to przez 30 sekund.
    Z gumami, obciazeniem, TRX, na macie, no rozne.
    Wymordowalo mnie to strasznie musze przyznac,
    ja moge sobie jezdzic na rowerze na spinningu,
    ale takie cwiczenia, to jest dla mnie zamordyzm.

    Oczywiscie jak sie skonczylo, to idac do przebieralni zaczepil mnie jeden koles,
    i sie oczywiscie okazalo, ze to jeden tato z religii.
    Ja, spocona, smierdzaca i czerwona jak burak, no idealny wyglad na pogaduszki.
    Okazalo sie, ze on za kazdym razem tam przyjezdza o.O
    I "Super, to bedziemy sie co tydzien widziec", no...rewelacja 🤪

    Ta dziewczyna prowadzi jeszcze brzuch,
    moze udaloby mi sie w sumie zostawac tam na 15 minut treningu,
    bym po prostu wychodzila w trakcie, bo inaczej nie zdaze.
    Albo, zrzucilabym odbieranie K na D, bo on tez w okolicach konczy kurs kolo 17,
    ale znowu religia jest z w zupelnie inna strone a potem nie maja jak do domu wrocic,
    a zeby isc z buta, to jednak jest pol miasta.

    ***

    Wagowo jest bieda, totalnie nie mialam spadkow w tym tygodniu,
    ba, jeszcze jest mnie min. 0,5 kg wiecej, niz mnie bylo.
    Musze kupic centymetr, bo gdzies mi moj wcielo.
    Brzuch robi sie co raz bardziej sflaczaly, wyobrazam sobie,
    ze to otluszczenie schodzi i to dlatego.

    Dzisiaj przyjezdza do nas siostra D z dziewczynami i jedziemy wieczorem na termy,
    to w sumie sie wygrzeje i wybombelkuje.
    Potem ona zabiera D na wies - cale szczescie, bo juz nie moge na niego patrzec,
    potrzebuje dwoch dni bez niego, serio.

    W sobote zapisalam sie na plecy i rower,
    ale nie wiem, jak to bedzie jak D pojedzie.
    Rower chyba i tak odpadnie z racji braku trenera.
    Musze zadzwonic na silownie, czy maja w sobote Kids Club na ten czas.