Jejku jejku, to już jutro: ważenie! Tymczasem trwa POST. Nie żeby moja rodzina była jakaś bardzo religijna, ale przestrzegamy podstawowych zasad, dlatego u mnie dziś jadłospis prezentuje się następująco:
śniadanie: chleb razowy z pomidorem, rzodkiewką i serem
II śniadanie: kawa z mlekiem
obiad: owsianka na mleku 0,5%
kolacja: owoc lub warzywko
Skończyło mi się termoaktywne serum Eveline, więc teraz będę używać balsamu Dove Firming (ujędrniający)- oczywiście z masażerem dla lepszego efektu. Jeśli chodzi o therm line to też powoli mi się kończy. Przez ostatnie dwa dni jem po jednej kapsułce przed śniadaniem albo obiadem. W ogóle ostatnie dwa dni to jakaś dietetyczna porażka (zwłaszcza jeśli chodzi o spożycie %%%% ), ale wszystko nadrobię (jakoś!;)
Wczoraj napisałam, że mi jeden dzień uciekł... lekarz niestety nie był wyrozumiały i cóż... najbliższy możliwy termin przeprowadzenia badania to czerwiec. Po prostu masakra! Oczywiście nie zamierzam tyle czekać, w końcu zdrowie jest najważniejsze!:)
JustynaBrave
22 kwietnia 2011, 16:01jestem co ta Twoja waga nam pokaże :) oby jak największy spadek!! :))
SuzieQ.
22 kwietnia 2011, 14:39:D Na pewno waga zrobi Ci miłą niespodziankę na święa. Nie przejmuj się %%%, ja jakoś zauważyłam ,ze to wcale nie rujnuje diety (no chyba że pijesz same drinki typu malibu - słodkie ze śmietanką i likierami). Post ma też swoje plusy ;) A nie myślałaś zeby zamiast owsianki na obiad jakąś rybkę albo sałatkę zjeść? Mało białka i warzyw masz w jadłospisie.