Znowu brak motywacji. Siłownia zawieszona, ćwiczenia zawieszone, dieta legła w gruzach (nie jadłam co prawda ciasteczek, chipsów, ciast i innych słodyczy, ale za to jem chyba z 6 posiłków dziennie, w tym ostatni codziennie po 20.00).
myślę, że nigdy nie schudnę. zawsze będę mieć lekką nadwagę i multum kompleksów.
:(
jojomaker
4 października 2013, 21:04Ołlll nołłl, nie daj się złemu nastrojowi!!! Jesteś silna, dasz radę, wracaj!!!:)
jovanka28
4 października 2013, 21:01e tam, to tylko chwilowy spadek nastroju. Nie poddawaj się tak łatwo, dasz radę!