Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
3 stycznia 2014r.


Śniadanie: placki otrębowo - kakaowe, powidła śliwkowe

Obiad: domowa pomidorowa z makaronem i koperkiem

spaghetti pełnoziarniste z pomidorami, wędzoną piersią z indyka, kukurydzą, koperkiem, pieprzem ziołowym i parmezanem

 podjedzone: ogórek konserwowy, żurawina suszona, herbata owocowa z miodem

Kolacja: 2 kromki chleba żytniego z masłem, łososiem, ogórkiem konserwowym, serem żółtym i pieprzem

kawa zbożowa z mlekiem 

_______________________________________

Szczerze? Przepierdzieliłam ten dzień na całej linii! Nic nie zrobiłam, nie ćwiczyłam, tylko się leniłam!


Ale jutro tak nie będzie! OBIECUJĘ!

image


Jutro biorę się za robotę - ćwiczę, uczę się, czytam lekturę i zaczynam pakowanie do Włoch!


16 stycznia lecę do Włoch! Oh yea! 2 tygodnie - ferie zimowe!


I dalej spełniam swoje marzenia, realizuję cele, nie myślę o tym co powiedzą lub sądzą o mnie inni! Mam swoje życie, przeżyje je po swojemu i najlepiej jak umiem!

image

Człowiek uczy się na błędach. Dzisiejszego lenistwa jutro nie powtórzę!


  • slimsoul96

    slimsoul96

    4 stycznia 2014, 11:28

    ty szczęściaro! Do Włoch sobie wyjeżdża... No ale przecież trzeba realizować swoje marzenia :) Ja wczoraj też nie miałam do końca udanego dnia. Ładnie zaczęłam, ale od południa do godziny 2 w nocy totalnie się rozleniwiłam przed laptopem, bądź telewizorem. jednak dziś już trzeba spiąć dupska i odrobić wczorajsze straty :)