Od kilka dni mam problem z jedzeniem, śmieszne trochę ale mi raczej do śmiechu nie jest
, otóż strasznie bolą mnie dziąsła i zęby. Kiedyś byłam uzależniona od mycia zębów myłam je kilka razy dziennie, od jakiegoś roku zastopowałam i nie myje ich tak często. Zęby mam ładne, ogólnie dobrze się prezentują są proste i mają naturalny odcień, najgorsze jest to, że są doszczętnie zepsute, zaniedbanie z dzieciństwa. U mojej dentystki, leczę się prywatnie, jestem stałym bywalcem (od pierwszej klasy podstawówki tam chodzę 
), moi rodzice wydali mnóstwo pieniędzy. Nie wiem zupełnie dlaczego moje zęby tak szybko się psują, bardzo dbam o nie, jestem załamana. Nie lubię dentysty .Teraz jakoś sobie radzę, jem płynne jedzenie, dziąsła smaruję jakimś żelem przeciwbólowym, ale wizyta u dentysty jest pewna, tylko jeszcze nie wiem kiedy, eh... .
Słodyczom mówię zdecydowane papa ![]()
.
.Wczoraj przeglądałam przeróżne strony, wybrałam dietę 1200 kcal, za dużo nie ćwiczę wiec to będzie najlepsza ilość kalorii, do tego jeszcze ściągnęłam sobie mnóstwo ćwiczeń na wymodelowanie różnych partii cała.
Dodatkowo cały czas smaruje się tymi balsamami które niedawno kupiłam, jeżeli chodzi o biust to efekty są, a rozstępy jak na razie się nie zmniejszyły, ale jak na razie nie wykorzystałam nawet połowy tubki.
Wszystko rozpisane plan ćwiczeń, dieta, teraz muszę nanieść malutkie poprawki i będzie doskonale. Mam już taki mały notesik aby wszystko zapisywać, bo tutaj to raczej nie ma sensu, bo nie zawsze mam dostęp do internetu, teraz to tylko potrzeba mi silnej woli i motywacji. Ale jestem pozytywnie nastawiona do tego, myśl o dentyście i ból zębów raczej nie pozwalają mi za bardzo na coś słodkiego.
silvermiles
30 sierpnia 2010, 00:09Oj współczuje tego dentysty... mnie tez niedługo niestety wizyta czeka... a co do słodyczy to też miałam takie postanowienie, ale jakoś nie umiem w nim wytrwac... ;P
RozstrzelaneMysli
29 sierpnia 2010, 13:43Oj, też muszę iść do dentysty... Może po prostu takie masz zęby, nieważne jak bardzo będziesz o nie dbać, to są i tak słabe. Wytrwałości w tych postanowieniach :*
skowcia2702
27 sierpnia 2010, 23:08ja tez mam problemy z zebami i rozumiem Cie. bolacy zab to doskonala dieta, wtedy nawet nie moge patrzec w strone jedzenia.
Hachiko
26 sierpnia 2010, 22:29więc nie zostaje mi nic innego jak zyczyc Ci powodzenia! :)
TwardaJa
26 sierpnia 2010, 22:14wiesz kochanie, z tymi ząbkami, to dużą rolę tez geny odgrywają. Ja np - mam zęby zdrowe z natury, a mój brat,po prostu masakra. Non stop chodzi do dentysty, używa najmiększych, specjalistycznych szczoteczek a i tak potrafi się dziurka zrobić. Dentysta powiedział, że to wiele od uwarunkowań zależy. Dobrze, że o nie dbasz, to najważniejsze! a dietę, 1200 kcal popieram. Ja sama byłam na 1300 i przy niej sporo ćwiczyłam i uważam , że był oto jak najbardziej ok:) Powodzenia!