Nie wiem co jest ze mną...za niecałe cztery tygodnie mam 20 urodziny ,a ja nawet nie walczę żeby wyglądać na nich bosko. Ogólnie jakos straciłam motywację...nie ćwiczę. Nie jem słodyczy ani żadnych śmieci, zdrowe odżywianie ,ale co mi to da jak nie ćwicze...niby chodze dziennie te 6 km ,ale nadal boje sie zważyc. Przed chwilą zjadłam kabanosa,groszek zielony na maśle, dwie kromki ciemnego pieczywa z zoltym serem. NA KOLACJE....nie wiem, może to przez tą depresyjną zimę ,ale chce znów wkroczyć na drogę dietki i ćwiczeń i czuć się pełna energii :( ale się użalam...może to tylko taki dzień ;)