Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
6.01




Znów zaczęła się nauka, koniec tego dobrego ...ale jednak mnie to cieszy,jak jestem zajęta to mniej myślę o żarciu i głupoty nie przychodzą mi do głowy :D
Z odżywianiem u mnie ok (nie nazywam tego dietą ,bo sie zle kojarzy) po prostu jem zdrowo i trzymam się postanowień. Nadal się zastanawiam czy zapisać się na siłke czy biegać...wiem jedno ,że ćwiczenia w domu nie są dla mnie. Bieganie mam za darmo ,ale jest na dworze i tutaj gdzie meiszkam nie ma za bardzo gdzie biegać ,a siłka kosztuje 35 euro...-.- ehh.

Najgorsze jest, ze moja waga jest zepsuta i pokazuje mi jakieś bzdury ! Po 5 dniach lekkiego jedzenia +0,5 kg więcej haha ;p chyba przestanę się ważyć i tyle...efekty i tak będzie widać w lustrze i po luzniejszych ubraniach. Spadki na wadze zawsze mnie motywowały do dalszego działania ,ale teraz wychodze z załozenia ,ze nie jest mi to wcale potrzebne ,bo i tak i tak muszę odżywiać się zdrowo i żadna "wagowa" motywacja nie jest mi potrzebna ;) bo jeśli zdrowy tryb życia "działa" to widać to nie tylko na wadze ,ale człowiek czuje się lepiej/lżej i cera jest lepsza. I portfel grubszy :D

Mam nadzieje ,że ten tryb myślenia ze mną zostanie i nie odbije mi jak zwykle ,że i tak nie schudnę i wszystko jest do dupy ...xd


  • spelnioneMarzenie

    spelnioneMarzenie

    7 stycznia 2014, 06:36

    to prawda, ze chodzi o zdrowy styl zycia na zawsze, a nie tylko na chwile byc na diecie ;-)

  • Surce77

    Surce77

    6 stycznia 2014, 21:28

    Motywacja to podstawa, zgadzam się. ;)

  • eccezionale

    eccezionale

    6 stycznia 2014, 20:59

    Widze ,ze strasznie zmotywowana jestes i tak trzymaj ! Trzymam kciuki = DD