Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:)


 Co tam słychać ?

Nie wiem jak wy ale ja jakoś specjalnie nie przepadam za niedzielą , zwłaszcza ,że zwiastuje poniedziałek ..
Z dietą jest ok , choć chyba muszę wyrzucić to słowo.. raczej zdrowe odżywianie .. Kiedyś miałam tak ,że gdy pojawiła się jakaś wpadka w moim jadłospisie to natychmiast przerywałam dietę słowami ,że już po wszystkim i trzeba zacząć od nowa. Człowiek bogatszy o nowe doświadczenia zaczyna zauważać wcześniej popełniane błędy. Tymczasem zaraz szykuję i lecę pobiegać .. nie sądziłam ,że można się od tego uzależnić im więcej przebiegnę i im większe jest moje zmęczenie tym lepiej się czuje! Swoją drogą pytanie co skłoniło was do odchudzania? u mnie było to przeglądanie zdjęć .. oto moja reakcja..





 nie mal jakbym widziała obcą osobę.. moża powiedzieć dostałam porządnego kopa aby zabrać się za siebie ! Chętnie poczytam wasze odpowiedzi! Okej uciekam , życzę udanej reszty weekendu!



pozdrawiam



  • mentalna_kanadyjka

    mentalna_kanadyjka

    25 sierpnia 2013, 21:17

    u mnie też głównie zdjęcia. z wyjazdu z przyjaciółmi. patrzyłam na siebie i nie mogłam uwierzyć, że to naprawdę ja. wstyd mi było za siebie. potem się zważyłam i okazało się, że dobiłam 89 kilo, a przez ponad rok trzymałam się 84. potem książka Judi Hollis i tak jakoś poszło, że już 2 miesiące za mną:)

  • @g@@@

    @g@@@

    25 sierpnia 2013, 17:17

    Tez nie lubie niedzieli, jest przygnebiajaca :(