Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
26-11-2009


Jutro czeka mnie ważenie aż się boje jak wyjdzie mam nadzieję że dobrze.

Wczoraj przyjmowałam życzenia ale jeden telefon wywołał radość u mnie. Odezwała się ON wyczuł mój smutek w głosie i w ogóle rozmowa była udana chciał się spotkać ale było już późno a rano czekała mnie prac. Może dziś się udał spotkać okaże się ale nie zawracam sobie tym głowy będzie co będzie.
Pięknie świeci mi słoneczko w okna w pracy aż żal siedzieć w biurze....

7.30 kawa czarna
9.00 herbata slim max
10.45 herbata odchudzająca jakieś ziółka.
12.00 ryż z kurczakiem + piurre z kiwi + herbatka slim max
13.30 kawa czarna

o 16.00 ryż z paluszkami krabowymi z koperkiem + kiwi i ryż podany na 2 liściach sałaty zielonej:)

a co zjem później to napisze wieczorkiem
a później spotkanie z koleżanką albo z nim okaże się....
WYBRAŁAM SPOTKANIE Z KOLEŻANKĄ A ON NIECH ODCZUJE JAK TO MIŁO TAK KOGOŚ TRAKTOWAĆ . WIEC ZNIKAM NA KAWKĘ I PLOTY DO KOLEŻANKI BUZIAKI DLA WAS :***
  • taksara

    taksara

    26 listopada 2009, 20:42

    Dobrze robisz, nie można lecieć na każde zawołanie. A z koleżanką niech lepiej się na kawce zakończy, bo wiem jak takie wyjścia mogą popsuć dietę.

  • Cutie.

    Cutie.

    26 listopada 2009, 10:49

    Pozdrawiam :*