No tak...odchudzam sie, pomyslało milion kobiet w Polsce przed latem...słomiany zapał diety 10 dni i nic...tak, tak ile razy to mi się też zdarzyło...
Ale tym razem mam silną motywacje ! Muszę, muszę, muszę !
Życie mnie ostatnio tak silnie kopnęło w dupsko...nieplanowana ciąża, facet ktory zostawił...multum dodatkowych kilogramów w postaci slicznego syneczka ;)
Dlatego też głównym moim motywem do odchudzania jest chęć 'dokopania' byłemu, żeby pokazać mu jak wiele stracił...rozprawa 24 maja...a niech go jaja scisną :)
Czuję się spełniona jako mama, szczęsliwa...jednak w kwestii samorealizacji muszę zrzucic te 10 kg do 24 maja ! Poczuję się piękna, wartościową, w 100% spełniona kobietą...
Piszę ten pamiętnik, ponieważ wyczytałam, że dzielenie się każdym kg oraz każdym kęsem zjedzonym baaardzo pomaga. Tak jakbym przeżywała dietetyczną 'spowiedź' ;)
Rozpracowałam sobie plan działania. Teraz tylko nie pozostaje nic innego jak działać.
Powoli już zaczęłam,po ciąży zrzuciłam te "ciążowe' kg, jednak i przed ciążą troche mi się przybyło... małego nie karmie od 2 tygodni, wiadomo żeby sobie zrekopensowac tą lekkostrawna diete nawpychalam sie wszystkiego co było mi zakazane ;)
Od parunastu dni mż oraz wypełniam dni ćwiczeniami...nie czuję jeszcze, ze to ta konkretna dieta, nie czuję, że działam..po prostu powoli przyzwyczajam swoj organizm do zdrowego trybu zycia i ćwiczeń...
Święta planuje jeść normalnie, niczego sobie nie żałować..zeby móc od wtorku zacząć tyrać ;)
Aqua slim +coffe slim+ dietaligh mocca+ linea tabletki+line herbatka+wyszczuplajace balsamy eveline termoaktywne serum wyszczuplajace i serum intensywnie wyszczuplajace zakupione, dni tygodnia wypisane, cala zmierzona ( o dziwo wymiary mam takie same jak przed ciążą ;) ) plan 3 posiłkow w ciągu dnia, zero słodyczy ! Tylko teraz muszę dać radę...muszę ! Mam nadzieje, że stronka vitalia mi pomoze :) :)
McLady
6 kwietnia 2012, 12:51masz * pomylka, przepraszam ;)
McLady
6 kwietnia 2012, 12:49musisz i dasz rade ;) mam ogromna motywacje, wiec wierze, ze zadna sila Cie teraz od tego nie odciagnie :)
zatka
6 kwietnia 2012, 12:39Pomoże jeśli tego będziesz od niej oczekiwać:) Ogólnie walnęłabym frezesem, że powinnaś odchudzać się dla siebie, ale... rozumiem Cię bardzo dobrze. Niech mu szczęka opadnie, oko zbieleje, serce z żalu się skurczy!
cotton
6 kwietnia 2012, 12:38dasz radę! najważniejsza jest konkretna motywacja :) jeszcze mu pokażesz jaka z ciebie laska i będzie płakał, że tyle stracił :) jedz zdrowo dla siebie, dla synka i będzie super! :) powodzenia;)
Kate120
6 kwietnia 2012, 12:36No kochana faceci potrafia zajsc nam za skure wiem cos o tym mie maz zostawil 4 misiace temu bylismy 3 lata po slubie:(( Jak sie odchudzasz to rub to przedewszystkim dla siebie bo z czasem przestanie ci zalezec na twoim bylym i motywacja by mu cos udowodnic tez opadnie. ja kiedys schudlam 28kg i wiem ze wazne jest aby jesc nawet 5 posilkow dziennie ale male i zdrowe duzo wody i kg beda lecialy jak szalone. sama wracam teraz na dietkowa droge i musze sie trzymac tych zasad zywienia 3maj sie mocno aja trzymam kciuki