Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
34+5 - 81,8 kg


Co za upały... pozasłaniałam zasłony, włączyłam wiatrak i myślę jak przetrwać te ostatnie tygodnie...

 

 

Obawiam się, że będę musiała znów wydłużyć pasek wagi...to zależy ile jeszcze tygodni mi zejdzie na byciu w stanie "błogosłaionym". W takie upały stan ten jednak z Błogosławieństwem ma niewiele wspólnego... Na szczeście widze za oknem , że zanosi sie na deszcz i burze...czyli git:)

 

 

 

  • pin23

    pin23

    3 lipca 2012, 16:07

    ja też mam dość tych upalów! i tego puchnięcia;/ no ale jeszcze troche musimy wytrzymać! ;)

  • Joannaz78

    Joannaz78

    3 lipca 2012, 14:06

    Ja prawie w połowie a już mam dość, trochę mi brzuch zaczyna przeszkadzać;)