Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jak kiedyś ważyłam 104 kg.... -20 kg


witajcie! 
Jak sobie to wszystko przypominam..
Byłam na diecie z jakieś 10 razy, 
i za każdym razem po ok, tygodniu skończyłam z dietą.
Ciągle się obżerałam, tu czipsy , tam cola.
Staję na wadze, i szok 104 kg.
jak mogłam doprowadzić się do takiego stanu ?
Powiedziałam sobie, będzie dobrze. 
Moja ciotka, zawsze mi mówiła,
jaka to ja gruba jestem i że nigdy nie schudnę.
No teraz ją zatkało. 
Dopiero w lutym udało mi się wziąć za siebie.
Zaczęłam zdrowo jeść, dużo ćwiczyć.
I zaczęły mi spadać kilogramy,
cieszyłam się nawet najmniejszym sukcesem.
Bardzo dużo osób, zauważyło mój spadek wagi,
i wszyscy mnie podziwiali, że się tak wzięłam za siebie.
Chudnę dla siebie, ale chcę też pokazać tym
co we mnie nie wierzyli, że się mylili.
Po wakacjach, jak wrócę do szkoły,
to im kopary opadną!
Ważyłam 104 kg, a teraz ważę 84.
Od lutego schudłam 20 kg.
Zamierzam dojść do 58 kg.
Zobaczymy, co wtedy ci ludzie powiedzą.. 
Jeszcze pokażę im wszystkim , na co mnie stać! 
nie schudnę ? No to patrzcie.
Jak zaczynałam, było dość ciężko, ale dałam radę.
Dam radę i dalej.
Uwierzcie w siebie, i pokażcie wszystkim tym co w was nie wierzyli, na co was stać! 
niech im kopary opadną! 

Niestety, ale nie mam zdjęć, bo nie lubiłam być fotografowana.

  • spioszek16

    spioszek16

    21 lipca 2013, 14:34

    Dokładnie niech im kopary potem opadna! a Twoja satysfakcja będzie nie do opisania :) trzymam kciuki ;)

  • dorciaw1980

    dorciaw1980

    21 lipca 2013, 14:27

    pokaz im!!!!! :)

  • sloneczko19871

    sloneczko19871

    21 lipca 2013, 14:27

    Uwierzcie w siebie, i pokażcie wszystkim tym co w was nie wierzyli, na co was stać! niech im kopary opadną! Bardzo madre :) 3-mam kciuki :)

  • Invisible2

    Invisible2

    21 lipca 2013, 14:26

    Bardzo lubie Twoj pamietnik, po tym wpisie bede zagladala tu jeszcze czesciej! :))

  • Avee94

    Avee94

    21 lipca 2013, 14:18

    Dołączam do grona osób, które Cię podziwiają. ;) Lubię czytać takie wpisy. Powodzenia w dalszym zrzucaniu kilogramów.