Dziewczynki Kochane! Pisałam ostatnio, że zaczęłam przygodę z dietetykiem. Zmieniamy nawyki żywieniowe, a nie liczymy kalorii. No i słuchajcie. Minęły trzy tygodnie, a ja mam już po 3 cm mniej w brzuchu, udach, ramionach i aż 7 cm mniej w najszerszym miejscu bioder! Jestem pod wrażeniem! I waga drgnęła!
A przecież ja ciągle chodzę i jem. No wiem. Warzywa przede wszystkim - jako baza wszystkiego, ale nie odmawiam sobie frytek na obiad, mięsko obowiązkowo. No i woda. Staram się jak mogę, żeby pić wodę. Codziennie staję przed tym wyzwaniem. Ciężko jest z wodą, ale do przodu :) Jestem mega zadowolona i zmotywowana do działania!
Nawet biegać zaczęłam! Jestem z siebie dumna i mam nadzieję na więcej! Także polecam - jeść zdrowo, nie liczyć kalorii, zapychać się warzywami, a na podwieczorek pyszne owoce, kawałek ciasta lub czekolady! Mlecznej! Czego chcieć więcej? :)
Z moim zespołem byłam w Grecji na wycieczce! Pięknie tam! I jedzenie takie dobre! Polecam, jeśli szukacie wycieczki i nie macie pomysłu na miejsce. Grecję koniecznie trzeba zobaczyć. Popatrzcie tylko!
liberteee
6 maja 2015, 08:45Super, że działa dodatkowo motywuje :) Oby ta tendencja się utrzymała jak najdłużej :)
angelisia69
6 maja 2015, 04:26zdrowe jedzonko i ruch,to norma ze waga i cm leca ;-) Piekne widoki,zazdroszcze