Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
małymi krokami


Tak dzisiaj zrobiłam krok do przodu - ujawniłam się, co więcej poza twarzą pokazuję Wam kochani moje tłuste ciałko;) Nie miałam do tej pory na to odwagi, ale angażuję się w forum i dietę coraz bardziej, a skoro dziewczyny dają zdjęcia to nie mogę być taka świnka. O i jak już pokazałam się raz to teraz muszę wklejać zdjęcia po ubytku wagi, więc mam motywację chudnąć i dawać coraz ładniejsze zdjęcia. Nieźle to wymyśliłam prawda? Ale motywacja musi być.

A dzisiaj piątek. Ja od rana jem ryby. 

Zaraz po obudzeniu troszkę makreli wędzonej, ale główne śniadanie po przyjściu do pracy: 3 krążki ryżowe (z owsem i żytem) z paprykarzem, wiem może to nie najlepszy pomysł, nie patrzyłam nawet czy w skł. jest cukier, ale straszną ochotę miałam na niego, + małe jabłko

na potem mam jeszcze śledzie z cebulką i jogurtem naturalnym i dwa suche kabanosy oraz kilka zielonych ogórków z ogródka mojej mamy mniammmm

podwieczorek: kalafior

kolacja: serek "lekki" z piątnicy + zielony ogórek.


Teraz popijam zieloną herbatę ( na deser mam colę light). A zaraz w kąciku zrobię sobie trochę przysiadów z książką w ręku. Ćwiczenia jak mnie nudzą wykonuję czytając książkę, wczoraj robiłam 15minut brzuszki, robiłabym dalej ale wróciła córka, a ja leżałam na środku jej pokoju.