Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
koniec roku


zbliża się wielkimi krokami, dietowanie mi coś nie idzie, wciąż podjadam słodycze (pozostałości po świętach), muszę je jutro pochować a raczej dam mężowi żeby schował;///

Jutro Sylwester, w domu małe zawirowania. Córa mi pogłupiała trochę i siedzi w domu za karę, a tak jej się nie umiałam nachwalić, jaka to ona kochana i nie ma z nią żadnych problemów. Kochana jest oczywiście...ale nabroiła. Ja ostatnio na tabletach na uspokojenie jadę, ale już pomału sytuacja się klaruje i zaczyna być w miarę dobrze. ufff. Nikt nie mówił że będzie łatwo i prosto prawda?

  • Lamia.37

    Lamia.37

    11 stycznia 2011, 17:29

    Dzięki za przepis. Z braku pomysłu zdążyłam sobie zrobić chudy rosołek na piersi kurczaka i też mi ratuje życie :) Następna zupka - brokułowa! ;) A co najlepsze moje chłopaki w domu maja długie zęby na zupy :))))) Pozdrawiam, powodzenia! :*

  • Lamia.37

    Lamia.37

    9 stycznia 2011, 22:29

    Grudzień mi dał popalić w wydarzeniach rodzinnych a do tego nałożya sie śmierć znajomej :(, ale w święta jakimś cudem pozbierałam się do kupy - sprawił to wyjątkowy prezent od mojego małżonka :) Na wadze niestety na plus i to aż 4 kg - paska nie zmieniam bo to mi daje dobrego kopa. Jeśli chodzi o dietę to brakuje mi "czegoś" ciepłego i chodzę jakaś taka wewnętrznie wymarznięta ;) Chyba muszę parę dni chude zupki pogotować :)))) A na ten Twój pasek patrze jak na dobre ciastko w czekoladzie :) może jak się jeszcze tak napatrzę to tez mi się z wizualizuje taka waga :)))) Pomyśleć, że przed ciążą już tak niewiele mi brakowało... od następnego stulecia to faceci powinni rodzić :) w sumie i tak większość łazi pół życia z dużymi brzuchami :)))

  • tilgg

    tilgg

    6 stycznia 2011, 23:36

    cwicze :) glownie aerobik, nic konkretnie na brzuch, ale mimo wszystko troche jednak sie wyrabia, co mnie wcale nie smuci ;) trzymaj sie! :D

  • puzzelek.sosnowiec

    puzzelek.sosnowiec

    30 grudnia 2010, 23:17

    to dukan w odstawkę poszedł:) i dobrze, bo ja go nie lubię hyhyhy. Oj ja przy mojej 7 latce też czasem wychodzę z siebie i boję się czasem pomyśleć, co to dalej będzie:) Trzymaj się kochana:)

  • jolanda80

    jolanda80

    30 grudnia 2010, 23:14

    ja chyba tez powinnam wziąśc tabletki na uspokojenie a moja cora ma dopiero ma 3 latka...a tu czytam, że ze starszymi dziecmi tez problemy...ach...ale dietke nie zaniedbuj....dążymy do celu...dążymy:)trzymaj sie:)