pomiędzy nogami:) tzn. był tam przed chwilką, teraz naciągam wewnętrzną stronę ud siedząc w rozkroku - określę to dumnie szpagatem heheh. Planowałam rowery, niestety nie znalazłam na nie czasu, do wieczora w firmie, teraz się relaksuję. Na jutro na śniadanie przygotowałam już sałatkę, ponieważ zauważyłam już, że zawalam dietę wtedy, kiedy nie dbam o odpowiednie posiłki, wtedy zajadam śmieci. Jutro zajęcia w klubie (latunga), rano brzuszki, wczoraj byłam na siłowni, więc bilans ruchowy jest ok.
Śpiąca jestem, poczytam Was jeszcze troszkę i uciekam pod kołderkę:)
Klementynaaa
11 maja 2011, 08:33od bardzo długiego czasu wyciąga na step. No i dałam się w końcu namówić. Ale dopiero na koniec miesiąca :D Miłego pląsania.
skorpio77
11 maja 2011, 00:46Zapowiada się bardzo "ruchliwy" dzień. Miłego latungowania;-)