Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzisiaj przegięłam


przegięłam w środku dnia. Pewnie dlatego, że rano spadek zobaczyłam:/

Menu:

- kawałek wędzonej piersi

- 3 ciepłe lody małe ze słodzikiem, pierniczki domowe świąteczne, spaghetti mała miseczka: to wszystko za jednym zamachem hehe

- banan i mandarynka

- grani, 3 kulki rybne z octu, domowe i może trochę orzechów przed tv. Koniec jedzenia o 18.30

Miało być dzisiaj bardziej białkowo, ale nie wyszło....cóż.

Miłego i chudego wieczoru życzę:))

  • groszek305

    groszek305

    10 stycznia 2013, 08:41

    nie jest źle ! ale te ciepłe lody . . fuuuuj ! :))

  • Kasmi

    Kasmi

    9 stycznia 2013, 19:48

    ciepłe lody? :O dzieciństwo mi się przypomniało :D ale skąd ty je wzięłaś w wersji na słodziku?! :O

  • agnes315

    agnes315

    9 stycznia 2013, 18:28

    e tam, nie jest tak źle, o swoich wyczynach nawet nie będę pisać, ja to dopiero potrafię :))) nie, nie! dziś jestem bardzo grzeczna! gwałcę się od rana i mam zamiar wytrzymać :) Buziaki

  • kasiulkax

    kasiulkax

    9 stycznia 2013, 17:30

    Gdybym się nie ograniczała, to wierz mi że za jednym zamachem zjadłabym więcej. A do tego do niedawna jadłam nawet bardzo późno. Teraz więc nie powinnam się dziwić, że waga pokazuje tyle ile pokazuje.. Wszak wszystko ma swoją przyczynę.

  • pulpet1990

    pulpet1990

    9 stycznia 2013, 17:15

    będzie lepiej :) dobrze ,że spadek jest :)

  • pulpet1990

    pulpet1990

    9 stycznia 2013, 17:15

    będzie lepiej :) dobrze ,że spadek jest :)