Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Spaaaać


To na szybko podsumowanie dnia:

Ruch: rano siłownia, wieczorem godzina biegania ooyeaaah

Woda: 3,5L/5,5L

Dieta: średnio, napadłam na ciasto, ale od 16 tej za karę nic nie jadłam, myślę, że to wybiegałam.

Więcej nie mam siły pisać, zresztą nic ciekawego się nie działo.

Dobrej nocy.

  • mamaam1982

    mamaam1982

    5 kwietnia 2013, 11:50

    no mowiłam ze masz jak ja;/ jak juz zlokalizuje słodycz to musze ja zjesc.

  • agnes315

    agnes315

    5 kwietnia 2013, 08:25

    za dużo tej wody chyba, pij chociaż potas (np. Aspargin), bo Ci się za bardzo wypłucze, a to niezdrowo. Buźka :)*

  • annabellaa

    annabellaa

    5 kwietnia 2013, 00:11

    Pięknie ci idzie. Zazdroszczę ;)