wczoraj na imieninach Piotrka sobie trochę pofoglowalam, ale nie jadlam jakiśtam zbyt tłustych rzeczy - mały kawałek kabanoska, podwojna porcja sałatki greckiej, dwie małe usmażone w mące płotki - BOZE, NIEBO W GĘBIE. Skusilam się na taka swiezo złowioną rybkę, latami takiej nie jadlam. - dostarczyłam sobie dużo wartości odżywczych, wiec nie czuje się z tym najgorzej. Wiec wczoraj około 1700-1800 kcal. :)
ciężko mi uwierzyć w to, ze za tydzień o tej porze będę się wylegiwać na plaży w Dziwnowie... :)
nightsun
30 czerwca 2013, 21:25Dzięki za pocieszenie, oby te słabości zdarzały nam się jak najrzadziej... :) Plaży okrutnie zazdroszczę... to będą moje pierwsze wakacje spędzone w domu :(
PaniSwegoLosu
30 czerwca 2013, 16:31Dziękuję^^ :). U Ciebie widzę też super! Pozdrawiam :)
Lusiaaaaa
30 czerwca 2013, 14:05Heh moj urlop zaczyna sie jutro i nie moge sie doczekac!! Salatka grecka chodzi za mna jak nie wiem!
dagmara_victoria
30 czerwca 2013, 13:14taka świerza rybka to jest coś mmmm aż mi smaka zrobiłaś ;d
LadyFit22
30 czerwca 2013, 12:19ja niestety też sobie pofolgowałam na imieninach Piotrusia.w porównaniu ze mną zjadłaś naprawdę nie wiele.
Weronika.22
30 czerwca 2013, 10:32też uwielbiam takie rybki :) niebo w gębie :D
wazyc49kg
30 czerwca 2013, 10:27Czasem można sobie pofolgować a plus, że i tak zjadłaś mniej niż normalnie powinno się dostarczać organizmowi kcal :-)