Dzisiaj troche grzeszylam, bialy chleb tostowy i pasztetowa, ale bylo takie pyszne, ze nawet nie mam wyrzutow sumienia, hihi!
Poza tym bylam bardzo grzeczna i trzymalam moja diete, tylko bialko i salata i tunczyk, jutro mam gosci, gotuje tak dietetycznie jak tylko sie da jakiegos kurczaka z pieca i dla gosci zapiekanke z ziemniakow do tego swieza salata, mysle ze beda zadowoleni.
Cwiczyc nie bylam znowu jakos motywacji brak... moze w przyszlym tygodniu jak zrobi sie cieplo to sie zmobilizuje, mam nadzieje przynajmniej.
Duzo ludzi mowi mi ostatnio ze nie najlepiej sie czuja psychicznie, nie wiem czy to zmeczenie wiosenne, czy jakas fazy depresjii, prawde mowiac tez nie czuje sie w doskonalej formie, chyba naprawde potrzebuje troche ruchu na swiezym powietrzu, troche relaksu na sloncu...
Zycze wszystkim milego i przyjemnego wieczoru!! Dobranoc
JEZUS MARYJOOOOO
Wlasnie troche poczytalam inne pamietniki, masakra, jednak to nie tylko mnie biora depresje, wiekszosc waszych wpisow jest bardzo smutna zero motywacji, wszystko jest czarne, kazdy jest depresyjny... To chyba rzeczywiscie jakas faza, trafia wszystkich bez wyjatku... Mam nadzieje, ze za niedlugo to sie zmieni, BADZMY BARDZIEJ RADOSNE!!!!