Niestety nic z mojej diety nie wyszlo... Jem znowu wszystko co popadnie, staram sie przynajmniej bez tluszczu, i tak dlugo wytrwalam z dieta, jakies dwa miesiace, boje sie tylko ze teraz znowu strasznie przytyje...
Cwiczyc musze troche wiecej, i chyba ogranicze sie do 1000 kcal dziennie, co mi pozostalo, wszystko smakuje taaaaaaaaak dobrze...
Ah trzymajcie za mnie kciuki bym tym razem wytrwala!!
jgawecka
16 kwietnia 2012, 12:33:) Nie poddawaj się! Ta dieta nie jest taka tragiczna, też bym już chciała przejść do 3 fazy i od czasu do czasu zjeść mój ukochany makaron, ale jak patrzę na wagę i kolejne gramy mniej, od razu chce się żyć. Przede mną jeszcze 5 kg i waga na razie stoi w miejscu. Trochę mnie to zniechęca, ale walczę nadal. Ostatnio pozwalam sobie na luksus - serki homogenizowane waniliowe. Co prawda zawierają tłuszcz (3%) i są słodzone cukrem, ale mają za to dużo białka (więcej niż tłuszczu i węglowodanów razem). Dzięki nim mam poczucie, że powoli wracam do normalności, a waga nie wzrasta. Niestety popełniłam błąd i piłam za mało wody i waga mi się zatrzymała. Będę za Ciebie trzymać kciuki, żeby udało Ci się wytrwać we wszystkich postanowieniach :)