Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kolejny dzień trwogi.. wtf ;p /21/05/09


No i siedze, pisze..nejchetniej bym napisała coś o jedzeniu oo albo i o piciu :D niestety dupa blada. Przeszłam na kopenhadzką -2 dzien. Jestem po obiedzie a mam takie ssanie że ja pierdziele. W domu wszyscy coś jedzą ,pichcą, a ja siedze i udaje że nie czuje zapachów hee nic mi nie pomagaja współlokatorzy.. Mało tego kumpela dziś dzwoni i na obiad zaprasza hyy. Jak tu wytrwać? Dodatkowo mam stresa bo jutro do roboty..nie ma to jak być na diecie i pracować w fast foodzie..załamka. Ale nie tylko z tego powodu sie stresuje..nie cierpie tej pracy, i musze zachrzaniać całe noce za marne gówienko.. eee idę sie wodą zapchać.