Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Urlop


Rozdział XIII

Urlop

Czekałam na ten urlop. Bardzo potrzebowałam odpocząć od pracy. Podczas urlopu nie odmawiałam sobie niczego, jadłam co chciałam, wpadło też sporo alkoholu, ale jednocześnie nie podjadałam, piłam dużo wody i starałam się, aby urlop był też aktywny, a nie tylko chill przy drinku i książce 😉 Zrobiłam trochę kilometrów po górach, trochę kilometrów na rowerze też wpadło 😉 Jak już pisałam wyżej, na urlopie pod względem jedzenia nie odmawiałam sobie niczego, ale jednocześnie starałam się jeść racjonalnie, intuicyjnie. Nie chciałam dopuścić do sytuacji, że wszystkie hamulce puszczają i teraz hulaj dusza, obżarstwo pełną gębą. Wiem, że jakbym tak do tego podeszła to mega ciężko byłoby mi wrócić do normalnego odżywiania. Dlatego ja nie jestem na diecie, zmieniam swoje nawyki żywieniowe na całe życie. Teraz wiem jakie ważne jest to, że nie odmawiam sobie niczego. Dzięki temu nie miałam ochoty na obżeranie się, bo na co dzień też jem wszystko, jem smacznie.

Urlop skończyłam z wagą 83,7 kg, kilogram na plusie. Ale już dziś waga pokazała 82,6 kg. Nadwyżka urlopowa nie zamieniła się w tłuszcz, szybko zeszło. Bujam się z wagą w okolicach 82-83 całe lato 😉 a tak chciałabym tą szczęśliwą siódemkę w końcu zobaczyć 😉 A może ten urlopowy luz podkręcił mój metabolizm i teraz poleci do tej 7? 😁

A u Was jak wygląda urlopowy luz podczas odchudzania? 😉

Pozdrawiam Was cieplutko! 😉

  • Bajbajka2022

    Bajbajka2022

    23 sierpnia 2022, 11:54

    Super :) Fajne podejście i piękna metamorfoza. Chciałabym tak :) Ja z wagi 93-63 mam przed soba 30kg. Więc cała Twoja droga przede mną :)

    • ChybaaTy

      ChybaaTy

      23 sierpnia 2022, 17:59

      Dziękuję :) Dasz radę, najważniejsze to zmienić podejście, zmienić nawyki na zawsze :) ja jeszcze 10 kg chciałabym schudnąć więc jesteśmy w tym razem :)

  • the13430girl

    the13430girl

    4 sierpnia 2022, 15:06

    Powolutku i do celu. Zobaczysz, jak waga pokaże 7z przodu będziesz skakać ze szczęścia! 🥰

  • PACZEK100

    PACZEK100

    4 sierpnia 2022, 14:41

    Fajnie że waga względnie utrzymana. Masz rację z tym stylem.zycia a nie sama dieta. Kciuki za 7:)

  • AgniAgniii

    AgniAgniii

    4 sierpnia 2022, 13:13

    Kiedyś,gdy schudłam.w 2009 r to podczas wakacyjnych urlopów w ciągu pobytu nad morzem grubłam szybko-5 kg.A to gofry,a to kebab a to frytki-ogolnie rzeczy,od których moje ciało było odzwyczajone,bo ja nawet chleba nie jadłam.Potem po powrocie było odchudzanie...Ale napisałam rzecz najważniejsza,kluczową.To nie ma być etap diety,czasu by schudnąć bo kiedy przejdziemy na to,jak się kiedyś jadlo-utyje się,nie ma bata.Dobrze piszesz:to ma być zmiana naszego życia,nie jedynie wycinka czasowego.Dopiero wtedy może być sukces.Pozdrowionka😊