dopadła mnie ta cholera @, nie cierpię tego stanu. choć muszę przyznać, że z powodu braku słodyczy w diecie chyba łagodniej to przechodzę, wcześniej mogłam śledzie zagryzać czekoladą, a teraz łagodniej dużo łagodniej, na rowerze nawet wytrzymałam:)
a w ogóle stan lutego to 262 km, no jak na takiego grubasa to i tak nieźle, ech zaraz spadam spać, bo nie daj Boże wstanę do kuchni
mada044
16 lutego 2011, 21:17Zawsze tak to jest z ta @..mi tez sie teraz zbliza...ehh:)
chwoscik
16 lutego 2011, 14:05262 to naprawdę ładny wynik :))
muzarcik
16 lutego 2011, 08:09Ty też pędzisz z tym paskiem...też powinnam cofnąc ale tego nie zrobię tym razem...to mnie zmusza do nadganiania ...pierwszy cel niedaleko a ja tkwię w miejscu albo się cofam...mi chyba dziś się skończy ta @, bo z reguły mam 3 do 4 dni... źle ostatnio to przechodzę...i psychicznie i fizycznie...ale wreszcie może będzie regularnie...