Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jeszcze tydzień


i będzie wiosna, przynajmniej w kalendarzu.
mam tydzień urlopu, będzie czas na generalne porządki, czas na ćwiczenia i czas na dietę.
a dziś 106,8 + cholerna @@@, chłopina powiedział, że za tydzień już wraca, ale ja nie czekam, bo jak czekam to dzwoni i mówi, że jeszcze tydzień i co smutno wtedy się robi...