siedze teraz w domu i nie wiem za co sie wziasc, tak juz bym chciala byc po tym badaniu. dla zabicia czasu gotuje krupniczek przynajmniej bedzie co zjesc jak wroce, cale szczescie ze P.Maz nie pracuje dzis i bedzie na mnie czekac w szpitalu no i nie musze sie tluc autobusem.
Zrobilam sobie herbate pomaranczowa z cynamonem, myslalam ze bedzie bardziej nieatrakcyjna w smaku, ja w ogole za herbatami nie przepadam, a czarna to nie pamietam kiedy ostatni raz pilam.
jutro jeszcze tylko wyniki z tarczycy i bede wiedziala duzo wiecej o sobie.
aj nic mi sie juz nawet nie chce pisac, za oknem buro i ponuro, wiatrzycho hula za bardzo
PewnaPannaM
11 listopada 2013, 13:54Tak o Centrum Leczenia Otyłości mi chodziło... ale jednak chyba sobie daruję więcej negatywów niż pozytywów i chyba liczą na niezły zarobek na Grubasach ;) przynajmniej w Warszawie.... dziękuję za komentarz :) pozdrawiam