Muszę się wyżalić na swoją niefrasobliwość :( Wieczorem, po kąpieli, nasmarowałam się czekoladowym balsamem do ciała. A potem naszła mnie myśl, że jeśli to się wchłonie, tak jak czekolada, to przytyję :( Nawet nie było już możliwości tego zmyć, bo wszystko wsiąkło w skórę. Poszłam poćwiczyć, ale i tak czuję się podle :( Na domiar złego uświadomiłam sobie, że mam w domu dużo takich niebezpiecznych kosmetyków: jakieś czekoladowe/waniliowe/migdałowe pilingi, balsamy, musy, masła do ciała... Właśnie: MUS i MASŁO!!! To jeszcze gorzej! Same te nazwy oznaczają coś tłustego i tuczącego! Coś mnie tknęło i zerkam do kosmetyczki. A tam...błyszczyk do ust o smaku coli! To już jasne, czemu przez ostatni tydzień nic nie schudłam. Przecież codziennie go używałam :( Chyba pora odstawić te tuczące balsamy i inne cuda :(
serce.justyna
3 marca 2020, 09:44Jeszcze takich rzeczy nigdy nie czytałam śmiechu warte poprostu :)
CiazaSpozywcza
3 marca 2020, 16:53Może piszę głupoty, ale przynajmniej piszę poprawnie i rozumiem znaczenie słów, których używam :)
serce.justyna
4 marca 2020, 09:16Spoko :)
corkaDantego
5 grudnia 2018, 23:42czy to nie ty wyśmiałaś mnie na moim profilu? może pomyliłam profil LOL
igusek
3 marca 2016, 22:24ahahahahahahhahahahahahaha wybacz ale gorszej głupoty dawno nie czytałam xD