Mimo tego, że jestem na zwolnieniu przez ten weekend (zrzuciłam sobie na prawie najmniejszy palec u stopy hantelkę 1,5kg tak niefortunnie, że bardzo mi się stłukł, całe szczęście, że nie złamał!) to czuję, że ta sobota będzie miła :)
zaczęłam pysznym śniadaniem: jajecznica ze szczypiorkiem (CZY TYLKO JA TAK KOCHAM SZCZYPIOREK?:)) plus dwie kanapki: żytni chlebek, twój smak naturalny i duuużo rukoli, mniam! do tego zielona herbata z mango i energia na cały dzień gwarantowana :)
Zabrałam się za ćwiczenia: cardio z Jillian potem 8min abs i na koniec porządne rozciąganie! A, że zostało mi jeszcze energii to wzięłam się za odkurzanie. Wprawdzie mieszkanko niewielkie (43m) to jednak zeszło mi się trochę. Starałam się, żeby było bardzo energicznie, kucałam, żeby dostać się do wszystkich zakamarków itp :)
Przed chwilą wstawiłam pranie i zjadłam banana :) Za chwilę zrobię sobie kąpiel, nałożę na twarz jakąś maseczkę oczyszczającą i zrelaksuję się. Popołudniu jadę do mamy na obiad a wieczorem do szpitala na kontrolę stopy. Mam nadzieję, że u mamy obejdzie się bez grzeszków :)
Miłej soboty wszystkim :) Szerokiego uśmiechu!
ps. dzisiaj powinien przyjść @ :( mam nadzieję, że mnie nie przystopuje to cholerstwo!
xxdajmiprzezycxx
20 maja 2012, 11:39zycze miłej niedzieli! :)
Karotkoje
19 maja 2012, 21:58Super sobota ! :D nie ma to jak maseczki luzik i ... szczypiorek :) ja też straaaaaasznie go kocham i dodaje do wszystkiego - ale moj ulubiony to w wersji z jajecznicą na śniadanie :) mmm takiego mi smaka narobilas ze jutro jem jajówę ze szczypiorkiem na śniadanko :) - z tym ciężarkiem hehe jednak czas odchudzania to niebezpieczna zabawa :P