Wiecie co wymyśliłam??? ... od jutra zamierzam stosować dietę dziesięciodniową Uważam, że to doskonały pomysł. Zważywszy na to, że w ciągu tygodnia mam bardzo ograniczony dostęp do lodówki - może być całkiem fajnie. Poczytałam sobie to i owo na temat tej diety i doszłam do wniosku, że dziesięć dni to bardzo krótko, poza tym efekty mogą być niezłe więc może warto spróbować i się zabawić w stosowanie tej dietki?
Hmmm ... boję się tylko jojo, które potem może nastąpić. Z drugiej strony : klamka w pewnym sensie już zapadła, bo zakupiłam 10 kefirów i 10 naturalnych jogurtów. Kto to zje, jeśli nie ja na diecie Normalnie - nie jadam naturalnych, bo nie lubię, zdecydowanie wolę owocowe jogurciki i kefiry. Dieta dziesięciodniowa przebiega następująco : 2 dni kefirowe (tylko); 2 dni jogurtowe (tylko); 2 dni serowe; 2 dni jajeczne; 2 dni chude, gotowane mięsko. Myślę, że dam radę i wytrwam. Tym bardziej, że długo pracuję, nie mam możliwości kupowania jedzenia w czasie pracy więc pokus nie będzie...
... tylko te jojo mnie stresuje ...
anjankaa
2 lutego 2012, 22:31w suie pomyślałam jedno wielkie FUJ jak pzreczytałam plan tej diety. Uwielbiam z niej wszystko poza jogurtem naturalnym, ale tak caly dzien tylko kofir, to nawet pyszny mnie o wstręt przyprawia w myślach;)) Ja bym nie dała rady!!
olimpia77olimpia
29 stycznia 2012, 11:42a ja uwielbiam kefir,to jak coś to te dwa dni kefirowe mogę za ciebie zrobić :)
Karampuk
29 stycznia 2012, 09:44przemysl jeszcze . po co ci jojo ?
mamaDamianka
29 stycznia 2012, 08:01Ja też nie lubie naturalnych.ciekawa jestem efektu.Powodzenia kochana zyczę:)))Dawaj znac na bieząco:P
ewela22.ewelina
28 stycznia 2012, 23:04no super:D kochana ja jem jogurty z jabkiem startym albo rodzynkami oteby pycha:D
magdalena74.5kg
28 stycznia 2012, 23:00cześć - gubisz słowa kochana w komentarzach "po co się odchudzasz - wyglądasz P-R-A-W-I-E(!) jak top modelka" :) -chciałam Ci dać ten przepis na Milki - ale teraz z tą 10 dniową trochę pokrzyżowałaś moje zamiary. Będę śledzić Twoje 10 dniowe poczynania - może ona okaże się moją ostatnią deską ratunkową.
igulinka
28 stycznia 2012, 21:58o domyślam się :D też sobie kupuje ciuchy z kategorii "założę, jak schudnę" ;D na talię dobre są skręty tułowia w lewo i w prawo (czyli po ludzku oglądanie się za siebie :P), tak, żeby stopy w lekkim rozkroku nie odrywały się od ziemi. Spróbuj z reżimem, warto! ja mam tu dietę (VitaLekka) i schudłam 4 kilo :) (wcześniej, bo potem przestałam stosować i wyjechałam nad morze, gdzie mieli szejki z Ferrero Rocher :PP). Teraz wróciłam znowu i w tydzień kilogram ładnie zszedł. Myślę, że jak się będę stosować (ważna jest ostatnia faza diety, kiedy stabilizujesz wagę, więc nie masz potem efektu jojo), to zleci :) Polecam! :P i powodzenia :)
zoykaa
28 stycznia 2012, 21:25Uderzeniowka Dukana to I faza ,wprowadzenie do pozniejszych kolejncyh III,zatem u Ciebie odpada.....balabym sie caly dzien jesc kefiry,jogurty..nie dasz rady:(ale jak napisalam mna poczatku,powodzenia:)pozdrawiam
igulinka
28 stycznia 2012, 21:20a nie, chyba tak na zdjęciu ładnie wyszło, talię to mam zupełnie taką sobie :D o widzisz - i tak dieta powinna wyglądać, kilka posiłków w ciągu dnia. Poczytaj sobie tu, jakie dziewczyny wrzucają jadłospisy i tak spróbuj, efekt lepszy, zdrowszy i trwalszy :)
zoykaa
28 stycznia 2012, 21:16ale ty chcesz zrobic cos gorszego od dukana:(
zoykaa
28 stycznia 2012, 21:13na uderzeniowce dukana jest latwiej...mimo,ze samo bialko,ale nie samo bialko w nabiale,zatem nie wiem:(a moze dieta 3dniowa?traci sie 3kg i lagodniejsza?
igulinka
28 stycznia 2012, 21:01stara, zrobisz sobie krzywdę :P samo białko przez tydzień - nerki padną. Jeśli się upierasz, to pij dużo wody. Ale DUŻO wody, 3-4 litry dziennie nawet. A jojo będzie - dieta, która nie wyrabia dobrych nawyków, to do dupy dieta :P ODRADZAM! :P
zoykaa
28 stycznia 2012, 20:58powodzenia:)