Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Super niedziela


Pospałam dłużej niż zwykle; zaraz po śniadaniu pojechaliśmy na przejażdżkę rowerową (40 minut leśną drogą). Pooddychaliśmy fajnym powietrzem, trochę się zmęczyliśmy i wróciliśmy do domku. Przygotowałam smaczny obiad (pieczone ziemniaki/ pierś z kurczaka grillowana/ surówka colesław/ zsiadłe mleko); potem trochę leżingu, trochę snucia się po ogrodzie, trochę tv. Wieczorem oczywiście trening. Zatem misja pod hasłem "odchudzanie" zrealizowana. 

Za tydzień w sobotę chcę zobaczyć na wadze max 69 kg, a jeśli będzie poniżej to po prostu zniosę jajko z radości.

  • Kasia3044

    Kasia3044

    27 maja 2020, 09:55

    brzmi cudownie, jak idealny dzień :)

  • WracamDoFormy2020

    WracamDoFormy2020

    25 maja 2020, 16:37

    colesław, moja ulubiona salatka ♥ trzymam kciuki za sobotni pomiar!

  • ananana

    ananana

    25 maja 2020, 08:24

    Nie wytrzymałabym bez ważenia. Z niepewności chyba przestałabym w ogóle jeść ;)

    • Clarks

      Clarks

      25 maja 2020, 10:31

      Ojjj nie miałabym nic przeciwko żywieniu się energią słoneczną i pyłem księżycowym ... tylko ten głód mnie powstrzymuje ;)

  • Janzja

    Janzja

    25 maja 2020, 00:16

    Idealna niedziela, zgadzam się :)

    • Clarks

      Clarks

      25 maja 2020, 10:29

      Czekam z utęsknieniem na następną

  • adrianna1994

    adrianna1994

    25 maja 2020, 00:14

    Też często u mnie króluje ten zestaw obiadowy 👍

    • Clarks

      Clarks

      25 maja 2020, 10:29

      Pychota!!!