Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 40 - 7.12.2012 Piątek


Hej
Kolejny dzień jak co dzień.
Jakoś się w tym tygodniu nie mogę ogarnąć z tym jedzeniem.

Fala mrozów się zbliża, że tak dużo jem, czy co?
Jedyny pozytyw dzisiejszego dnia jest taki, że poćwiczyłam.

Menu
Owsianka
2 parówki, pomidor, chrupki chleb
Zupa meksykańska
Filet z ryby w panierce z orzechów i płatków owsianych, warzywa

Nadprogramowo - czekolada, którą dostałam na mikołajki - zjadłam 1/3 resztą wykarmiłam rodzinkę

Podsumowanie ok 2100 kcal
W ciągu godzinnej jazdy na rowerze spaliłam 400 kcal
Więc nie jest tak tragicznie.
I co ja się głupia dziwę, że mi waga nie spada a jak ma spadać przy takim jedzeniu.