Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Znowu poniedziałek.....................

Znowu poniedziałek a ja zamiast iść do pracy siedzę w domu. Bezrobocie jest wspaniałe, nie ma co, tylko się załamać.


Jeśli chodzi o dietę to nie chudnę ale i nie tyję.
Dzisiaj na śniadanie kawa i dwie kanapki.
Muszę ograniczyć kalorie do 1400 inaczej nie schudnę.
Wszystko mnie ostatnio denerwuje.
Beznadzieja.






Nie ma sensu się użalać, trzeba się nie poddawać.

Edit:
Jedzeniowo nie tak jakbym chciała.
Jeżeli chodzi o ćwiczenia to trochę ich dzisiaj zrobiłam.
Okazało się, że na rowerze stacjonarnym podczas jazdy mogę czytać książkę.