Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
75 dni do... :) + podsumowanie maja


Hej! Ostatnie dni miałam strasznie zalatane, w ogóle maj w moim kalendarzu był cały pozakreślany, ale teraz w końcu mam wolną chwilę :) Przygotowania do wesela pełną parą, pierwsze zaproszenia już rozdane... Powoli do przodu :)

Jeżeli chodzi o dietę, to w poniedziałek wpadła do nas Teściowa - wyciągnęłam ciastka do kawy no i oczywiście kilka zjadłam... Trochę, bo miałam ochotę, a trochę, bo by zaraz gadała, że się odchudzam ]:> od wtorku do czwartku nic :D a w piątek wpadli moi Rodzice - bo byli przejazdem, a zaproszenia przyszły i chciałam im pokazać i też skusiłam się na coś słodkiego. W sobotę byłam z Lubym we Lwowie - nakupiliśmy chyba z 5 kg cukierków i chałwy (spokojnie, połowę rozdałam :D), ale troszkę oczywiście podjadłam i w niedzielę też, no i ogólnie było obżarstwo - byliśmy można powiedzieć na dwóch obiadach, u Teściów i u Rodziców, poza tym Mama zrobiła pyszne ciasto z truskawkami <3 Dzisiaj niestety mój dzień zaczął się od buszowania w reklamówkach i znowu zjadłam kilka cukierków... ale one są takie pyszne! Czy to mnie rozgrzesza? :D

Postanowiłam ważyć się codziennie i zrobić małe obserwacje. Ogólnie zauważyłam, że jak nażrę się przez cały dzień i na wieczór/noc, to waga rano pokazuje około 0,5 kg więcej (lub tyle samo). A jak jem spokojnie, nawet coś słodkiego, ale nie obżeram się, kładę się spać bez uczucia ciężkości w brzuchu, to waga rano jest około 0,5 kg mniejsza (lub taka sama). I takim oto sposobem:

PONWTOŚROCZWPIĄSOBNIEPON
26.0527.0528.0529.0530.0531.0501.0602.06
56,9 kg57,4 kg57,4 kg56,8 kg56,4 kg55,6 kg56,2 kg57,4 kg

Wiem, że waga codziennie się waha itd, ale jak pomyślę, że było już 55, a jest ponad 57... :( Normalnie załamka... Gdyby nie ta wycieczka do Lwowa w sobotę i moje obżarstwo w niedzielę, kto wie... ehhh. I tą pesymistyczną myślą kończę...

Edit: Zapomniałam, że podsumowania maja nie było :D a więc:
Podsumowanie maja: 0 extra + 10 dobrze = 10/31 dni. Maj to zdecydowanie nie mój miesiąc... Mam nadzieję, że u Was było lepiej. Buziak <3

1-cz2-pt3-so4-nd5-po6-wt7-śr
8-cz9-pt10-so11-nd12-po13-wt14-śr
15-cz16-pt17-so18-nd19-po20-wt21-śr
22-cz23-pt24-so25-nd26-po27-wt28- śr
29-cz30-pt31-so
Legenda: zielone - tylko dieta / czerwone - grzeszek
  • DamaZAgatu

    DamaZAgatu

    2 czerwca 2014, 18:50

    Chałwa to mój największy kusiciel! Uwielbiam ją! Może maj to nie Twój miesiąc, ale i tak jest lepiej niż u mnie :/ Ale biorę się w garść i już się nie poddam. Trzymam kciuki żeby szybko wróciło do 55kg! :*

    • completed

      completed

      3 czerwca 2014, 11:11

      To może ja Ci trochę tej chałwy podeślę :D Byłoby mniej dla mnie ;D Oj kochana to widzę, że ładnie się ścigamy, jeżeli chodzi o lenistwo i brak silnej woli... Ale nie pozwólmy, żeby czerwiec był taki jak maj! :P :*

  • niezapominajka33

    niezapominajka33

    2 czerwca 2014, 15:34

    Cukierkowa Panienka :) Ps. waga spoko

  • katinka75

    katinka75

    2 czerwca 2014, 15:16

    i tak masz super niską wagę :) Cukierki z zagranicy można jeść, od nich się nie tyje! D: haha ;P

    • completed

      completed

      3 czerwca 2014, 11:04

      Hah, tak właśnie myślałam, że nie-polskie można jeść bez wyrzutów sumienia :D Waga taka ooo, mogłaby być niższa :P Ale pracujemy nad tym :D