Ogarniam się od dziś od nowa. Ostatni tydzień to była istna katastrofa dietetyczna, której skutkiem jest beznadziejne samopoczucie fizyczne i psychiczne. Tak, tak jest: śmieciowe jedzenie = śmieciowe myśli i samopoczucie. Czas więc wziąć tyłek w troki i zawalczyć o lepszą i szczęśliwszą wersję siebie! Dziś drugi dzień @, więc tym lepiej: woda schodzi z tkanek, cera się poprawia, humor również :) Nic, tylko działać :) Życzę dużo siły i powodzenia sobie oraz wszystkim, którzy to czytają :)
Ponczek.soy.yo
28 stycznia 2019, 19:11Powodzenia
Naciowa
28 stycznia 2019, 19:07Wytrwałości życzę :) pozdrawiam
karmelikowa
28 stycznia 2019, 18:51Kciuki i powodzenia :)