Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Znowu i Znowu i Znowu...




Problem inny problem goni...
Długo się zastanawiałam co tutaj napisać i czy napisać... Mam problemy z chłopakiem jest tak zazdrosny że nie można z nim wytrzymać w jednym pokoju... jest mi bardzo ciężko.. nie chce go zostawiać ale on obiecuje i obiecuje ale nic nie zmienia i twierdzi że ja to sobie wymyślam.
Miałam kiedyś bardzo poważne załamanie nerwowe i on dobrze o tym wie
ale nie zdaje sobie sprawy że to może się nawrócić i wydaje mi się że to się dzieje... z dnia na dzień jestem coraz bardziej smutna i przygnębiona
nic mnie nie cieszy i mogę godzinami siedzieć w pracy albo czytać książki
już nawet moje seriale mnie nie cieszą :( Jakby ktoś wysysał ze mnie życie
Idę się wykąpać - a nóż się poślizgnę - niestety wiem że to nie realne
a jeśli nawet to moje fałdy tłuszczu będą amortyzowały upadek.
TAK BEZNADZIEJNIE NIENAWIDZĘ TEGO ŚWIATA!!
Nie wiem jaką drogę wybrać..

Podziwiam lasu głębię ciemną
Lecz nim odejdę w otchłań ciemną
Obietnic wiele do spełnienia i długa droga wciąż przede mną...


  • rroni

    rroni

    25 lutego 2011, 07:56

    moja przyjaciolka byla w takiej sytuacji... zero radosci zycia, zalamka totalna, wiecznie plakala... psycholo jej bardzo pomogl - to profesjonalista, wie jak podejsc zebys sama sobie uswiadomila wszystko! sprobuj!! naprawde warto! bede trzymac kciuki!! :*

  • CiastkoNaDiecie

    CiastkoNaDiecie

    24 lutego 2011, 23:47

    Ja również miałam depresje .. a to przez długi związek, w który wtargnęła monotonia, zero czułości i brak bliskości .. związek się zakończył i co ? teraz jestem 14 miesięcy z kimś innym, jestem mega szczęśliwa i wróciły mi siły .. i Tobie również tego życzę .. Mi udało się wybrnąć z tego samej bez pomocy specjalisty, a na prawdę było ze mną źle .. Może lepiej się nie męczyć i zaciągnąć pomocy u psychologa ? Pozdrawiam :-*

  • pauvrette

    pauvrette

    24 lutego 2011, 23:08

    Crawling, wiem coś o tym... Też kiedyś wpadłam w coś podobnego... Tyle, że moim powodem był rozpad związku wyłącznie z mojej winy, nie mogłam się zebrać, wszystko wokół wydawało się być takie bezsensowne, żadne sukcesy nie cieszyły. Zamknęłam się w sobie... Dopiero rozmowa z bardzo mądrym człowiekiem sprawiła, że wzięłam się w garść. Życzę Ci dużo siły, bo nie będę mówić, że wszystko będzie dobrze... Sama nienawidziłam jak ktoś mi tak mówił, bo nie wierzyłam, że tak będzie. Trzymaj się, walcz!