Kochani,
Uwielbiam siłownie i to, ze będąc na urlopie mamusiowym mogę poświecić chociaż trochę czasu sobie.
Problem tkwi jedynie w diecie. Bardzo ciężko mi wytrzymać choćby kilka dni. Macie jakieś sprawdzone sposoby na samomotywacje?
Nie ukrywam, odkąd nie dostaje pieniążków z pracy nie mam zbytnio finansów na dietetyka czy wykupienie diety. Polecacie może coś oprócz MŻ która i tak stosuje?
Zdjęcia poniżej po 1,5 miesiąca ćwiczeń. Proszę powiedzcie szczerze.. jest jakakolwiek różnica?
aniloratka
4 grudnia 2017, 17:13nie widze zdjec, ale dieta to wcale nie jest jakas tam wydrukowana rozpiska z neta ktorej trzeba sie sztywno trzymac, jesli pilnuje sie kalorycznosci i pewnych zdroworozsadkowych zasad, mozna schudnac jedzac co sie lubi.
cupoflife
4 grudnia 2017, 17:28Nadal nie widać zdjęć?
aniloratka
4 grudnia 2017, 17:51Ja nie widze...