Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wizyta na siłowni po przerwie i wieczorne
przemyślenia


Wpadłam na siłownię po dłuższej przerwie - na godzinkę, ale uznałam, że i tyle wystarczy. Spaliłam 543 kalorie. Dołożyłam sobie mały spacer i prace domowe pt. odkurzanie. Jakoś mnie ten weekend wymęczył. ;-)

Myślę sobie, czy - gdy wreszcie uda mi się po raz kolejny (...) schudnąć - czy akurat wtedy komuś się spodobam. A może na tapecie będzie ten flirt, który jest teraz, z panem X. W którym jestem zakochana na zabój i bez sensu. Skoro flirtował do tej pory z pasztetem, to i może na pasztet w wersji light się skusi?

Chciałabym, żeby - po długiej przerwie od ostatniego razu - ktoś był zdecydowany spróbować. Żeby się nie nabierał na moje gierki i żeby nie dał mi uciec. I żeby ten ktoś był sensowny i seksowny. :-) Ech, marzenia. Ale i pasztety miewają kolorowe sny...
  • Paulinarumek

    Paulinarumek

    30 września 2012, 22:31

    ::):)