Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jak tam Wasze fit-wakacje?


U mnie do przodu, czyli w dół. ;) Po krótkiej przerwie spowodowanej wyjazdem i wcześniejszą przerwą w chodzeniu na siłkę spowodowaną pracą. No ale dobrze, widocznie tak mam, że co jakiś czas muszę mieć przerwy i po prostu dłużej się regenerować.

Ostatnio doszłam do wniosku, że w powrocie do formy przyda mi się porządny detoks. Myślałam o nim już jakiś czas, ale do tej pory obawiałam się. W końcu się jednak odważyłam i teraz jestem w połowie. Schodzą te wszystkie syfy, jest lekki głód, ale z drugiej strony jest dodatkowa energia (nie do końca ogarniam skąd ;)).

Na czas detoksu zmieniłam swój fitnessowy rozkład jazdy i zamiast ćwiczeń siłowych + 30 min bieżni lub rowerku wprowadziłam sobie 1 h bieżni. Bez przerwy. Powiem, że robię to od zeszłego tygodnia i jestem w szoku, że daję radę. Do tej pory było krócej i z przerwami na marsz, a teraz normalnie biegam jak człowiek. ;) Pod koniec przyszłego tygodnia wracam do ćwiczeń siłowych. Zobaczymy jak będzie z bieganiem, czy zostawię te 30 min, które były przed oczyszczaniem, czy wydłużę trening.

Przyznam, że kolejny raz fitness wyciąga mnie z dołka relacji damsko-męskich. Straciłam już nadzieję na związek. W zasadzie jeśli pojawi się szansa na romans to będę to traktować w kategoriach cudu. Nie wiem o co chodzi, i grubsze mają relacje, i głupsze, i o różnych typach urody. Po prostu źle trafiam. Ale fitness poprawia mi nastrój. :)

  • VITALIJKA1986

    VITALIJKA1986

    6 sierpnia 2017, 22:01

    Swietnie sobie radzisz!:D