Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nowy narzeczony, kot, wielki powrót.


Cześć dziewczyny (i chłopaki) od momentu kiedy ostatni raz tu byłam wiele się zmieniło...waga hm...ciągle waha się od 63-65 więc wielkiego efektu jojo nie ma- ale do wagi jeszcze wrócę. Przez ten czas dużo się w moim życiu zmieniło, pożegnałam ukochanego zwierzaka i długo nie mogłam przekonać się do ponownego posiadania pupila.. a jednak za namową mojego kochanego narzeczonego jest: 

Tosia

mój ukochany narzeczony to nie Pan K. o którym pisałam wam w ostatnich wpisach, jak zdążyłyście się pewnie domyślić, bardzo się zawiodłam na niektórych bliskich mi z pozoru osobach w ciągu ostatniego roku...okazało się że mój były zdradzał mnie od dobrego roku i nagle kiedy do mnie te informacje dotarły, zaczęło się pojawiać coraz więcej osób które jakmś trafem od dawien dawna o tym wiedziały, ale po co miały mi o tym mówić...po 3 latach to mi się przecież nie należy, lepiej tkwić w bagnie po uszy z tym idiota i uważać że jestem szczęśliwa i zadowolona...ehh.. 

Przedstawiam wam zatem nowego Pana K...tym razem faceta za którego WYCHODZĘ ZA MĄŻ 3 września :) I od momentu kiedy się poznaliśmy wiem, że długość związku nie ma nic wspólnego z poziomem miłości. Więc kobiety jeżeli czujecie że to ten to nie ma barier, pod ołtarz i już :)

Wiem że kocha mnie i Tosie i tak samo będzie kochał kiedyś nasze dzieci :)

W sierpniu zeszłego roku miało miejsce wiele wydarzeń w moim życiu...rozstanie po 3 latach związku, nagły wysyp adoratorów, który uwierzcie mi bardziej mnie przytłaczał niż mi pochlebiał, wyjazd do Belgii i rozstanie z rodziną i znajomymi, a po powrocie...zakończenie starych spraw i rozpoczęcie nowego życia. Przez to wszystko zaniedbałam dietę a szczególnie ćwiczenia. Teraz mam nadzieję to nadrobić, zakupiłam nawet trampolinę i powiem wam ,że to świetne. Mam zamiar też wykupić sobie karnet 20 wejść na Vacu WELL czy któraś z was korzystała i może powiedzieć czy ujędrnię przez to  ciało? Trochę skóry po poprzednim odchudzaniu zostało. A już niedługo szykujcie się na zasyp tematów ślubnych na mojej tablicy bo właśnie na tym etapie się znajduję :) 

  • julka945

    julka945

    21 sierpnia 2016, 20:33

    halo, halo jak Ci idzie? gdzie jesteś? :)

  • martiszonn

    martiszonn

    4 listopada 2015, 10:51

    Powodzenia. Obyś się tylko tymi przygotowaniami cieszyła bo ja niestety nie mogłam więcej nerwów i wszttskiego było przez rodziców.

    • czarnybezz

      czarnybezz

      5 listopada 2015, 21:59

      Powiem ci ze mimo ze za wszystko sami sobie placimy to niestety tez troche nerwow jest

  • kiedysmniejsza

    kiedysmniejsza

    3 listopada 2015, 19:46

    Szczęścia dla ciebie:) Masz racje, kilka lat spędzonych razem nie gwarantuje szczęścia. Śliczne zdjęcia:)

  • apssik

    apssik

    3 listopada 2015, 12:59

    zycze wam szczescia, i byscie nie skonczyli tak szybko jak zaczeliscie- ja niestety doswiadczam tego bolesnego doswiadczenia. powodzenia!

    • czarnybezz

      czarnybezz

      3 listopada 2015, 18:51

      przykro mi ... ja tez sie wiele wycierpialam przez facetów...mam nadzieje ze ten zwiazek sie nie skonczy szybko...

  • wiola7706

    wiola7706

    3 listopada 2015, 11:51

    Gratuluje nowego etapu w życiu. Wszystko idzie ku dobremu widzę .i super. A na trampolinie w domu skaczesz? Sufit nie przeszkadza?

    • czarnybezz

      czarnybezz

      3 listopada 2015, 18:50

      sufit nie przeszkadza bo to trampolina typowa do cwiczen dla jednej osoby podobno nie chodzi o to zeby sie mocno odbijac :)

    • wiola7706

      wiola7706

      3 listopada 2015, 20:22

      nie? a ja myślalam, że trzeba się energicznie i mocno odbijać. tak wnioskuję z filmików i programu w tv.

    • czarnybezz

      czarnybezz

      3 listopada 2015, 21:45

      ;energicznie owszem ale niekoniecznie wysoko :)

  • saphira1

    saphira1

    3 listopada 2015, 11:40

    Życzę Ci wszystkiego najlepszego z ukochanym i Tosią ! :) Pozdrawiam :)