Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
61-65/71


Leżę chora, w sobotę byłam na osiemnastce i wracając z niej nieźle zmokłam, ale mam za swoje, mogłam nigdzie nie łazić.
Kupiłam sukienkę na studniówkę, wstawię zdjęcie w niej ale dopiero w weekend jak wrócę na święta do domu, bo tutaj nie mam aparatu. Jak dla mnie jest prześliczna, ale to kwestia gustów.
Nie mam sił na nic, na jedzenie, na ćwiczenia. Tylko leżę w łóżku i albo korzystam z laptopa, albo się uczę. Nienawidzę chorować. Ale pocieszam się faktem, że idą święta, jeszcze niecały tydzień.
Te święta muszą być wyjątkowe!

Tumblr_mf7v0jafzx1rkhkrio1_500_largeTumblr_mf5grw8i5d1s09d7fo1_500_largeTumblr_mf535evkil1rir81vo1_500_largeTumblr_mevrbog23o1rlktp7o1_250_largeTumblr_mf5tdkwmlt1s05eq8o1_500_largeTumblr_mf0rf39b2v1rxg347o1_250_large


1,2,3,4,5,6,7,8,9,10
11,12,13,14,15,16,17,18,19,20
21,22,23,24,25,26,27,28,29,30
31,32,33,34,35,36,37,38,39,40
41,42,43,44,45,46,47,48,49,50
51,52,53,54,55,56,57,58,59,60
61,62,63,64,65,66,67,68,69,70
71
  • rroja

    rroja

    18 grudnia 2012, 16:12

    nienawidzę świąt! a sukienkami studniówkowymi wszystkie już zaczynamy się chwalić ;D