Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nic tylko zawalam.


Ostatni tydzień to pasmo niepowodzeń. Zaczynając od niedzieli.
1. Zawaliłam sprawę z chłopakiem, który mi się podoba (mój partner studniówkowy), mogło być coś naprawdę wspaniałego, ale nie potrafię się zaangażować.
2. Miałam dzisiaj egzamin na prawo jazdy, co prawda pierwszy termin, ale to tak mnie nie pociesz bo go oblałam. Potrąciłam pachołek na łuku...
3. Zwaliłam 2 najważniejsze sprawdziany z moich profilowych przedmiotów.
4. Kłamie jak Pinokio, tylko nos mi nie rośnie (jeszcze tego by brakowało).
5. Nie ruszyłam nic materiału maturalnego.
6.Jem kilogramy i nic nie ćwiczę...

Jak dla mnie wystarczy, a końca tygodnia jeszcze nie ma.

czuję się tak

ale staram się chociaż udawać

Jeśli znajdziecie rozwiązanie, dajcie znać, znajdziecie mnie tutaj:



Naprawdę jeśli tylko masz 4sek czasu skopiuj to "Dasz radę" lub "Głowa do góry" i wstaw mi w komentarzu, poczuję się lepiej.
  • Anniexx

    Anniexx

    8 lutego 2013, 23:31

    Musisz się zmobilizować i każdego dnia zacząć realizować kolejny punkt, który wymieniłaś. Wiem, że niektórych rzeczy nie da się cofnąć ani zmienić więc niech to będzie "Nauczką" przed popełnieniem tych samych błędów kolejny raz. Życzę powodzenia i trzymam kciuki :)

  • rroja

    rroja

    8 lutego 2013, 15:08

    Jeżeli naprawdę stwierdzenie "głowa do góry, dasz radę" Ci pomoże to piszę :) też niedawno miałam taki kryzys, wszystko mi się nie układało, ale wychodzę na prostą, więc i Tobie się ułoży!

  • LolitaX

    LolitaX

    8 lutego 2013, 14:59

    Głowa do góry! Każdy dzień jest nową szansą. :)

  • uLa2012

    uLa2012

    7 lutego 2013, 20:46

    a co powiesz za ruszenie się teraz ? w tym momencie ? ja zawaliłam dziś jedzeniowo... ale właśnie idę ćwiczyć żeby nie zmarnować kolejnego wieczoru i jutrzejszego dnia na narzekanie ! :*

  • Oniaaa

    Oniaaa

    7 lutego 2013, 19:52

    Wszystko się ułoży, tylko potrzeba czasu..

  • aisak96

    aisak96

    7 lutego 2013, 19:34

    Każda z nas ma takie dni,a nawet tygodnie.Jednak potem wszystko wychodzi na prostą. 'Każdy nawet najgorszy dzień ma swój kres'-zawsze to powtarzam trzymaj się kochana,ja jestem z Tobą.

  • wazyc49kg

    wazyc49kg

    7 lutego 2013, 18:38

    Ach, nie jest mi to obce.. doskonale Cie rozumiem. Jedyne co przychodzi mi do głowy, to podnieś się z porażki i idź dalej. Jeśli nie chcesz, zmuś się. Wiem, że dasz radę! Ale... to tylko słowa, od nich do czynów daleko. Ja choć o tym wiem, nie robię nic. Dlaczego? Bo jestem za leniwa, bo wolę to co jest, z wygodnictwa.

  • rainbownail

    rainbownail

    7 lutego 2013, 18:30

    Będzie dobrze!

  • Selhoovu

    Selhoovu

    7 lutego 2013, 18:14

    Ej no, dasz radę;) Trzeba spiąć pośladki i wziąć się do roboty:) Powodzenia! Trzymam kciuki;)