dzień drugi
więc wszystko było na dobrej drodze
dietkowania do monentu przyjazdu mojej rodzinki
na kawkę bez zapowiedzi z siatką pączków i faworków
ku.... pomyślałam ale trudno , było minęło ....
nie zrezygnuję bo muszę ważyć 80kg i koniec
wczorajsze menu
płatki z mlekiem 0.5%
kawa z mlekiem
2 wafle ryżowe z jogurtem
3 kawałki pizzy domowej
no i te pączki i faworki i do tego popkorn
i kieliszek wódki
a wieczorkiem kieliszek wina
byłam taka pełna że nie zjadłam przygotowanego obiadu :(
więc będę go jadła dziś , muszę poznosić sprzęty do ćwiczeń
chciałam na piłce poćwiczyć ale okazało się że ma dziurkę
a jutro jestem zaproszona na coroczną imprę ponczkową
u rodziców hmm.....
robaczek853
15 lutego 2012, 10:37no widzę,że rodzinka tłusty czwartek cały tydzień obchodzi :) zjedz ale z umiarem a nic się nie stanie bo są powody aby zboczyć ale potem ciężko wrócić na te właściwe tory
kasaig
15 lutego 2012, 09:35no to Ci nie zazdroszczę jutrzejszego dnia;) pozdrawiam;)