witam
nie mam za bardzo o czym pisac bo nic nadzwyczajnego się u mnie nie dzieje :)
wczoraj pojechałam do ginekologa do którego poszłam z Mikim ze dwa razy jak
byłam w ciązy hehehe
jechała 70km w jedna strone by poznac płec groszka i co ......
i dupa heheheh tak wywijał i się przewracał i obracał itd
po 15 minutach ginekolog dała sobie spokój i kazała wpaśc jak
łobuziak będzie miał mniej miejsca w brzuszku hehehheeh
zostaje mi 4d 8 marca mam nadzieję że wtedy już poznam co tam konkretnie
jest :) dostałam fotkę na pocieszenie i jazda do domu
a tu wam przedstawiam 18 tygodniowego groszka (może to mój Oliwier ) :)
(kiepskiej jakości bo nawet fotke bylo trudno zrobic )
norencjaAP
22 lutego 2013, 18:21bo te " groszki " to tak mają, że się wiercą jak nie trzeba :-)))
headline
22 lutego 2013, 17:34o to słodkie :) gratuluje!