Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
IF - posumowanie 9 tygodnia


W tym tygodniu znów odnotowałam spadek, - 0.2 kg. Spadek mały bo mały, ale najważniejsze, że leci w dół (impreza)

Jem nadal w godzinach 10 - 18. No czasami albo zaczynam jeść wcześniej, a czasami kończę później, wszystko zależy od tego jak mojej Dusi chce się przychodzić do domu ze spacerów. W końcu mamy piękną pogodę więc trzeba to wykorzystywać ile się da, dlatego bardzo dużo spacerujemy i oczywiście zamiast jeździć autobusem do szkoły lub w inne miejsca jeżdzę moją strzałą ;) W tym tygodniu również zaliczyliśmy miłą rodzinną wycieczkę...

                            

Tak jak pisałam jem normalnie, trzy lub cztery posiłki  i w tym tygodniu nawet się postarałam zrobić pare zdjęć mojego jedzonka, żeby później nikt nie insynuował, że się być może głodzę (mysli)

                   

A tu kanapeczki ze schabikiem własnej roboty, normalnie puchotka (zakochany)

                 

                

                       

              

             

             

                       

          

No i oczywiście nadal ćwiczę z obciążeniem i coraz bardziej zaczyna mi się to podobać, nawet M zauważył, że tyłek podzedł troszeczkę do góry... Czyli się opłaca wypocić jak świnka (swinia) Wiadomo, że na początek obciążenie jest troszeczkę mniejsze, ale z czasem wszytsko się zmieni.

                       

Dziś miałam robioną krzywą cukrową, musiałam wypić to wstrętne świństwo i siedzieć tam aż dwie godziny, eh... Dobrze, że koleżanka pożyczyła mi książkę 50 twarzy Greya. Początkowo miałam mieszane uczucia co do niej bo kiedyś sobie obiecałam, że nie przeczytam żadnej ksiązki o pierdo*eniu, a to za sprawą filmu Nimfomanka, czy tam Pamiętnik nimfomanki - nigdy więcej! W sumie to nawet pozytywnie się rozczarowałam bo to taki troszeczkę harlekin. W sumie idealny gdy człowiek jest przeziębiony (a ja akurat jestem (chory)) Szczerze to wstydziłam się jej wziąć do tej przychodni i tak czytać przy ludziach więc wsadziłam ją sobie w inna okładkę (cwaniak) A niech myślą, że inteligentne ksiązki się czyta :D;)

                           

                                     

                                   

Na szczęście krzywa wyszła mi w normie więc cały tydzień uważam za bardzo pozytywny 

  • theSnorkMaiden

    theSnorkMaiden

    24 kwietnia 2018, 12:33

    Hahahaha ale zes z ta ksiazka pocisnela :)

  • ewelka2013

    ewelka2013

    24 kwietnia 2018, 12:30

    Mozesz mi napisac takie dwa przykładowe "zwykle " dni... jadlopis

    • Dama.Kameliowaa

      Dama.Kameliowaa

      24 kwietnia 2018, 21:33

      dziś np. - śniadanie - 3 kromki grahama z margaryną, ok. 100 g schabu własnej roboty. - Obiad - rosół z ok. 50 g makaronu nitki, 1 duży ziemniak, kotlet mielony, buraczki zasmażane - Kolacja - 2 parówki 90% mięsa, 2 kromki grahama z serkiem szczypiorkowym. - Śniadanie - jajecznica z 3 jajek na maśle, 2 kromki grahama - Obiad - zupa ogórkowa, 2 ziemniaki, potrawka z kurczaka, sałatka grześkowiak - Kolacja - 3 kromki grahama z margaryną, szynką i pomidorem.

    • ewelka2013

      ewelka2013

      25 kwietnia 2018, 08:33

      To trzy posilki jiesz ja chyba sobie 4 zostawie ...

    • Dama.Kameliowaa

      Dama.Kameliowaa

      25 kwietnia 2018, 09:15

      Czasami trzy a czasami 4, po prostu obiad rozdzilam sobie na dwa posiłki.

    • ewelka2013

      ewelka2013

      25 kwietnia 2018, 11:14

      Acha ok...u mnie wlasnie podobnie:))))

    • ewelka2013

      ewelka2013

      25 kwietnia 2018, 11:16

      Jiesz owoce Ja np na dzie zaplanowalam 9.40 salatka brokulowa jajko brokul pomidor sos czosnkowy 12 owoce banan mandarynka kiwi troche jablka 15 botwinka z jajkiem i kromka razowca 18 dwie kanapki z pomidorem i twarozek

    • Dama.Kameliowaa

      Dama.Kameliowaa

      25 kwietnia 2018, 16:38

      Kurczę to ja widzę, że u Ciebie jest bardzo zdrowo... ja niestety jem bardzo monotonnie. Codziennie praktycznie parówki wcinam - uwielbiam je! Muszę trochę nad sobą popracować, przydały by się właśnie jakieś sałatki warzywne, owoce... a ja tylko chleb, wedlina i parówy...

    • ewelka2013

      ewelka2013

      25 kwietnia 2018, 20:46

      Ja tez jiem czasem parowki

  • julcik1990

    julcik1990

    23 kwietnia 2018, 22:17

    super ! też jesttem zwolenniczka if i jem od 9 do 19.

    • Dama.Kameliowaa

      Dama.Kameliowaa

      24 kwietnia 2018, 21:35

      No to trzymam kciuki za spadek kilosów ;)

  • Waleczne.Serce

    Waleczne.Serce

    23 kwietnia 2018, 21:08

    Super ze spada waga i super ze bliscy zauwazaja ;) to motywacja. Ja sobie musze kupic ciezarki i skakanke. Wtedy bedzie sie dzialo ;)ladny dzionek. I smaczne jedzonko ;)

    • Dama.Kameliowaa

      Dama.Kameliowaa

      24 kwietnia 2018, 21:36

      Ja się jakoś nie mogę zmobilizować do ćwiczeń w domu. Brawo za samodyscypline :)

  • ola05

    ola05

    23 kwietnia 2018, 20:51

    Super że wynik dobrze wyszedł. Pyszne menu :-)

  • karmelikowa

    karmelikowa

    23 kwietnia 2018, 20:50

    Każdy spadek jaki by nie był jest dobry:)

  • ola05

    ola05

    23 kwietnia 2018, 20:42

    Komentarz został usunięty

  • nitktszczegolny

    nitktszczegolny

    23 kwietnia 2018, 20:16

    Gratuluję dobrego wyniku krzywej ! A spadk możei nie duży, ale skoro ćwiczysz siłowo, to pewnie z obwodów ładnie poleciało ;)

    • Dama.Kameliowaa

      Dama.Kameliowaa

      24 kwietnia 2018, 21:38

      To się okaże i mam oczywiscie szerą nadzieję na te centymetry :)

  • Fallen95

    Fallen95

    23 kwietnia 2018, 19:09

    Smakowicie tu :)