Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pogoda..


A takie miałam ambitne plany, od szóstej na nogach, sok świeżutki wypiłam, trochę  poprasowałam, pranie wstawione, a jak przyszło do wyjścia z domu to klapa :(

Po zakupach jak wróciłam do domu, zdarzyła się skucha.....syn gotował golonkę ...mniam, załapałam się na mały kawałek , pyszna była, z chrupiąca skorka
Jeździłam dziś na rowerze, niedaleko, w deszcz, musiałam...
Wczoraj odebrałam rower z serwisu, okazało się już przy samochodzie ze siodło mam za nisko, nie chciałam się wracać, bo pomyślałam ze syn mi ustawi.
Jak wróciłam do domu okazało się ze śruba jest tak mocno przykręcona ze próbując odkręcić te nakrętkę  żeśmy ja schrzanili :(
Wiec dziś rano  wróciwszy  z zakupów wsiadałam na rower, deszcz lal jak cholera ( ale miałam pelerynkę :)  i pojechałam do drugiego serwisu bliżej domu.
Facet męczył się półtorej godziny z ta śruba,w w końcu  ja uciął i założył nowa
Zastanawiałam się ile kasy weźmie ode mnie....no i szok.... 5 zł !
Teraz już mam swój bicykl i jestem happy
Jak nie będzie padał deszcz to jeszcze dziś się wybiorę na swoja stalą trasę
Miłego Dnia 
  • dam.rade.1958

    dam.rade.1958

    12 maja 2012, 20:29

    w oko to chyba wpadala klientowi ktory przyszedl...bo ochoczo pomagal przy naprawie tego mojego siodelka :))

  • MarzeniaSieSpelniaja

    MarzeniaSieSpelniaja

    12 maja 2012, 16:50

    no u mnie pogoda też do bani. A tak marzyłam o długiej trasie.

  • ttesia

    ttesia

    12 maja 2012, 14:40

    jadę z Tobą jak nie będzie padało :-)))

  • ewakatarzyna

    ewakatarzyna

    12 maja 2012, 14:23

    Może i ja pomyślę o rowerze, zwłaszcza, że mam tu fajne szlaki po lasach.

  • klapek.babki

    klapek.babki

    12 maja 2012, 14:21

    U mnie pogoda też dupna, a do tego siedzę w robocie od 8 do 20- nie lubię..