Jestem w połowie drugiego tygodnia. Schudłam już 3 kg:) Jem piękne, kolorowe, smaczne i ZDROWE dania:) Kocham jeść i jem:) Miałam dwie chwile kryzysu. Chciałam czekolady, pizzy, mięsa, kfc. Wszystkiego, teraz, dużo! Pierwszą, żeby nie rzucić się na lodówkę, przespałam:) Drugą miałam w pracy, skończyło się złym humorem, który po pracy szybko minął:) Oparłam się nawet pięknym pralinkom które dostałam na dzień kobiet! Widzę już po brzuchu małą różnicę i to mnie cieszy i motywuje:)